Marek Isański: Pozorność prawa do wznowienia postępowania podatkowego

W Ordynacji podatkowej (O.p.) zapisanych jest wiele praw jakie mają podatnicy.

Publikacja: 02.11.2021 12:00

Marek Isański: Pozorność prawa do wznowienia postępowania podatkowego

Foto: Adobe Stock

Jedno z nich to prawo do wznowienia postępowania zakończonego ostateczną decyzją, gdy po zakończeniu postępowania okaże się, że nie zgromadzono całości materiału dowodowego (najczęściej nie zgromadzono dowodów korzystnych dla podatnika, które wpłynęłyby na zmniejszenie bądź całkowicie likwidujące zobowiązanie podatkowe). W rzeczywistości dla bardzo wielu obywateli to jedynie pozór prawa.

Czytaj więcej

Marek Isański: Udział podatnika w postępowaniu a rażące naruszenie prawa

Podatnicy powinni, przede wszystkim, odwoływać się od decyzji organu pierwszej instancji, z którą się nie zgadzają. I w tym trybie mogą/powinni przedstawiać dowody na jej wadliwość. Jednak większość, zwłaszcza zwykłych obywateli, godzi się z wydanymi rozstrzygnięciami. Z jednej strony działają w zaufaniu do organów państwa (fiskusa), a z drugiej nie mając wysokiej wiedzy fachowej w sprawach podatkowych nie wiedzą czy nałożono na nich podatek w poprawnej wysokości. Nie zdają sobie sprawy czy zgromadzono cały materiał dowodowy. Za niską (a tak naprawdę bardzo niską) świadomość wiedzy podatkowej zwykłych obywateli odpowiada państwo (!), bo brak jest jakiejkolwiek edukacji w tym zakresie. Nie może to jednak powodować przyzwalania przez to samo państwo na nakładanie niezgodnych z prawem podatków.

Dlatego głównym celem możliwości skorzystania przez podatnika z trybu nadzwyczajnego, jakim jest wznowienie postępowania, jest przede wszystkim dyscyplinowanie administracji podatkowej do wydawania decyzji zgodnych z prawem, w oparciu o cały istotny dla sprawy materiał dowodowy i przestrzegając procedur, czyli praw podatnika. Tak aby nie było potrzeby/powodów ponownie zajmować się ostatecznymi rozstrzygniętymi, ponieważ jest to kosztowne, dezorganizuje pracę administracji i najczęściej dowodzi złej organizacji i jakości pracy aparatu. Urzędnicy są przecież specjalistami w zakresie prawa podatkowego i jeśli  prowadzą postępowania i oceniają pod kątem podatkowym określone transakcje to wiedzą/muszą wiedzieć jaki materiał jest niezbędny do poprawnego rozstrzygnięcia, czyli jakie potencjalnie koszty mógł ponieść podatnik. Osoba fizyczna, w szczególności nie prowadząca działalności gospodarczej, musi być „prowadzona za rękę” przez urzędników, którzy mają obowiązek informowania jej o tym co może być kosztem podatkowym wpływającym na poprawny wymiar podatku. Ustawa Ordynacja podatkowa mówi wprost, że postępowanie ma być prowadzone w sposób budzący zaufanie do organów państwa. Dlatego organ zobowiązany jest gromadzić materiał dowodowy również na korzyść obywatela, zmniejszający opodatkowanie, a nie tylko taki materiał, który to opodatkowanie zwiększa. Decyzje ostateczne ma być zgodna z prawem, dlatego takie rozstrzygnięcie ma być trwałe. Nie dlatego ma być trwałe, bo jest ostateczne. To wielka różnica.

W praktyce zdarza się dość często, że podatnik dopiero wiele miesięcy po wydaniu decyzji dowiaduje się, iż organ nie uwzględnił wszystkich faktycznie poniesionych przez niego kosztów. A decyzja wskutek jej niezaskarżenia stała się ostateczna, Jednak jest ona błędna, bo nalicza za wysoką kwotę podatku. Przykładem może być zapłata za pośrednictwo agencji nieruchomości przy sprzedaży mieszkania, która zazwyczaj nie zostaje uwzględniona w decyzji nakładającej podatek od dochodu z tej transakcji. Urzędnicy wiedzą, że świadomość prawna statystycznego obywatela jest niska i większość podatników nie wie, że zapłata pośrednikowi to koszt podatkowy, bo np. uważają, że to zapłata za ich wygodę. 

Może się też zdarzyć, że na podatnika wydano decyzję nakładającą podatek od sprzedaży mieszkania, a ten podatnik całość uzyskanej ze sprzedaży kwoty wydatkował na własne cele mieszkaniowe. Korzystał więc z tzw. ulgi mieszkaniowej. Czyli decyzja określała podatek, z którego obywatel był całkowicie zwolniony.

Do takich właśnie sytuacji, gdy ujawni się nowy dowód w postaci kosztu uzyskania przychodu, który nieznany był organowi, a ma wpływ na wydaną decyzję,  przewidziany jest tryb wznowienia postępowania w sprawie zakończonej ostateczną decyzją. Byłby instytucją „martwą”, gdyby organy rzetelnie gromadziły cały materiał dowodowy. W praktyce jest on instytucją niemal martwą z powodu pozornie drobnej zmiany jednego z przepisów (art. 245 O.p).

Początkowo jego treść była następująca: Organ odmawia uchylenia dotychczasowej decyzji jeśli od dnia jej wydania minęło 5 lat. To wystarczająco długi termin, który skutecznie zniechęca administrację podatkową przed wydawaniem decyzji w oparciu o niepełny materiał dowodowy.

Niestety w 2002 roku z inicjatywy Rządu dokonano jego nowelizacji. W uzasadnieniu napisano, że jest to zmiana bardzo korzystna dla podatników (!), ponieważ: „…usunięto negatywną przeszkodę do uchylenia decyzji polegającą na upływie 5 lat od dnia doręczenia decyzji (dotychczasowy art.245 par. 1 pkt 2). Jedyne kryterium czasowe w zakresie weryfikacji ostatecznej decyzji podatkowej powinno wiązać się z przedawnieniem zobowiązania podatkowego. Termin 5 lat od dnia wydania decyzji (kryterium formalne) nie jest tożsamy z terminem przedawnienia zobowiązania podatkowego (kryterium materialne). Zawsze gdy istnieją przesłanki uchylenia wadliwej decyzji a zobowiązanie nie przedawniło się powinien zostać dokonany prawidłowy wymiar tego zobowiązania. Nie można zaakceptować odmowy weryfikacji decyzji wymiarowej tylko dlatego, że upłynęło 5 lat od dnia jej wydania, podczas gdy nie ma żadnych materialnych przeszkód takiej weryfikacji (okres przedawnienia zobowiązania jeszcze nie upłynął).”

To bardzo korzystna zmiana, ale nie dla podatników tylko dla opieszałej administracji, która zwleka, co do zasady, z wydaniem decyzji do terminu bliskiego upływu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych by wyhodować jak najwyższe odsetki zawłokę, co samo w sobie jest ewidentnym nadużyciem prawa. Ponadto dodatkowo zmiana ta zachęciła do wydawania decyzji bez zgromadzenia dowodów korzystnych dla podatników. Podatnik nie ma na wznowienie postępowania 5 lat, ale tylko tyle ile zostało do przedawnienia, co w praktyce oznacza kilka miesięcy, a w skrajnych sytuacjach 1 lub kilka dni! W ten sposób w zasadzie pozbawia podatników prawa do wznowienia postępowania.

Zadziwia, że pozbawienie większości podatników do wznowienia postępowania, nie zostało dostrzeżone ani w procesie legislacyjnym ani przez 18 lat funkcjonowania tego przepisu.

Jedno z nich to prawo do wznowienia postępowania zakończonego ostateczną decyzją, gdy po zakończeniu postępowania okaże się, że nie zgromadzono całości materiału dowodowego (najczęściej nie zgromadzono dowodów korzystnych dla podatnika, które wpłynęłyby na zmniejszenie bądź całkowicie likwidujące zobowiązanie podatkowe). W rzeczywistości dla bardzo wielu obywateli to jedynie pozór prawa.

Podatnicy powinni, przede wszystkim, odwoływać się od decyzji organu pierwszej instancji, z którą się nie zgadzają. I w tym trybie mogą/powinni przedstawiać dowody na jej wadliwość. Jednak większość, zwłaszcza zwykłych obywateli, godzi się z wydanymi rozstrzygnięciami. Z jednej strony działają w zaufaniu do organów państwa (fiskusa), a z drugiej nie mając wysokiej wiedzy fachowej w sprawach podatkowych nie wiedzą czy nałożono na nich podatek w poprawnej wysokości. Nie zdają sobie sprawy czy zgromadzono cały materiał dowodowy. Za niską (a tak naprawdę bardzo niską) świadomość wiedzy podatkowej zwykłych obywateli odpowiada państwo (!), bo brak jest jakiejkolwiek edukacji w tym zakresie. Nie może to jednak powodować przyzwalania przez to samo państwo na nakładanie niezgodnych z prawem podatków.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Pietryga: Czy potrzebna jest zmiana Konstytucji? Sądownictwo potrzebuje redefinicji
Opinie Prawne
Marek Dobrowolski: konstytucja, czyli zamach stanu, który oddał głos narodowi
Opinie Prawne
Sławomir Paruch, Michał Włodarczyk: Wartości firmy vs. przekonania pracowników
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ulotny urok kasowego PIT
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Krzywizna banana nie przeszkodziła integracji europejskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił