Aktualizacja: 01.08.2021 12:36 Publikacja: 01.08.2021 00:01
Foto: Adobe Stock
W branży prawniczej dużo uwagi poświęca się nie tyle temu, co wolno, ile przeciwnie – czego nie wypada. Dlatego inwestujemy w dające pozór blichtru niepraktyczne gadżety. Otaczamy się wiecznymi piórami, które piszą podobnie jak dostępne w dziale papierniczym supermarketu. Już na studiach kupujemy skórzane aktówki, choćbyśmy nosili w nich bułkę, banana i jogurt, a nie odpisy wielowątkowych nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Inwestujemy w drogie komputery. Niektórzy porywają się nawet na drukowanie wizytówek z adnotacją „partner zarządzający", z pominięciem, iż chodzi o jednoosobową działalność gospodarczą. Nosimy się godnie, skromność nie należy do naszych pierwszoplanowych cech, choćbyśmy dopiero się ocierali o wymarzony zawód. Rzadko kiedy młodzi ludzie mają świadomość, iż droga od egzaminu z logiki do zbudowania renomy w prawniczym środowisku jest długa, trudna i wyboista. Co więcej, nie jest także dana każdemu, kto po prostu sumiennie pracuje.
Decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu sankcji i osłabieniu Międzynarodowego Trybunału Karnego to nie tylko konsekwencja geopolityki i wsparcia sojusznika USA – Izraela – w relacjach ze światem. Skutki takiej polityki mogą wykroczyć daleko poza międzynarodowe prawo karne.
Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w USA, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż?
Decyzja Donalda Trumpa o zawieszeniu stosowania kluczowej dla biznesu międzynarodowego ustawy antykorupcyjnej to nie tylko zmiana wewnętrznej polityki USA. To sygnał, który może zmienić reguły globalnej konkurencji – zwłaszcza dla europejskiego biznesu - pisze prof. Marcin J. Menkes.
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Członkowie Rady Polityki Pieniężnej trzymują znaczące wynagrodzenie i nie opłacają z tego tytułu składek. Czy to prawe i sprawiedliwe?
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Jest sposób na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia, nawet gdy chodzi o alimenty.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas