Nic dziwnego, że projekt zmian ustawy – [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7FAA0CF2A4B5C7D67C9BB7C1CEA90435?id=162548]Prawo o ustroju sądów powszechnych[/link] budzi emocje, skoro przewiduje bardzo znaczące zmiany w działalności sądów powszechnych. Na plan pierwszy wysuwają się oczywiście te najbardziej kontrowersyjne, np. kwestia ocen sędziów czy podporządkowania administracji sądowej w całości dyrektorom sądów. Nieco w cieniu pozostają jednak inne kwestie, które wcale nie są oceniane jako rozwiązania złe. Niewątpliwie należą do nich takie jak zwiększenie udziału przedstawicieli sędziów sądów rejonowych w zgromadzeniu przedstawicieli sędziów okręgu czy wręcz przywrócenie ich obecności w kolegium sądu okręgowego.
Wśród rozwiązań wartych zainteresowania jest również kwestia kadencyjności stanowisk przewodniczących wydziałów czy sędziów wizytatorów w sądach. Projekt zakłada bowiem (art. 11 § 3a), że funkcję przewodniczącego powierza się na trzy lata, a sędziego wizytatora powołuje się na cztery lata (art. 37d). Czy rozwiązanie takie jest rzeczywiście lepsze od obecnego przewidującego bezterminowe powołanie przewodniczącego czy wizytatora? Czy nie należy podzielić poglądu, iż powołanie na funkcję na kolejny okres może być elementem nacisku na sędziego?
Na kanwie projektu formułuje się czasem takie obawy. Tyle tylko, że ich realność zależy od jakości sądowych kadr. Jeżeli uznamy, że istnieje zagrożenie, to realne byłoby również obecnie. W końcu dziś również można używać takiego argumentu przy powoływaniu przewodniczącego (albo jego odwoływaniu).
Chcę wierzyć, że system, w którym takie działania, jak powołanie na funkcję, wymagają zaopiniowania przez kolegium sądu, stanowi wystarczającą barierę przed tym zagrożeniem. W końcu udział w procesie nominowania więcej niż jednego organu powinien zapewnić transparentność procesów nominacyjnych.
Czy jednak kadencyjność przewodniczących i wizytatorów wyznaczy jakąś nową jakość? Odwrócę pytanie: jeżeli nie wyznaczy, to w takim razie dlaczego kadencyjne są stanowiska prezesów sądów?