Prawdziwe podstawy wpisu w Rejestrze

Czy rzeczywiście niedobrą praktyką jest składanie umowy sprzedaży udziałów w aktach KRS – zastanawiają się radca prawny, doktorant oraz studentka prawa Uniwersytetu Warszawskiego

Publikacja: 13.01.2011 03:37

Prawdziwe podstawy wpisu w Rejestrze

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Red

W swoim czasie w „Rz” pojawił się interesujący artykuł dotyczący praktyki funkcjonowania Krajowego Rejestru Sądowego (KRS). Autorzy postawili w nim tezę, że wymaganie przez niektóre wydziały KRS dołączania do wniosku o wpisanie zmiany wspólników kopii umowy sprzedaży udziałów nie znajduje podstawy prawnej zarówno na gruncie procedury rejestracji zmian w KRS, jak i w drodze wykładni celowościowej. Ze stanowiskiem takim nie sposób nie polemizować.

[srodtytul]Co wynika z ustawy[/srodtytul]

Najważniejszym chyba błędnym założeniem autorów jest niewłaściwe odczytanie celu istnienia oraz wagi danych zawartych w KRS. Stwierdzenie, że „Wpis powinien być postrzegany jedynie jako uprawdopodobnienie (nie zaś gwarancja), iż określony podmiot jest wspólnikiem spółki” stoi w całkowitej sprzeczności z treścią [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C566564D595AB8A740CB5B164FB55FB5?id=238358]ustawy o KRS[/link]. I tak art. 4 ust. 3 stwierdza, że „Centralna Informacja (KRS) wydaje odpisy, wyciągi i zaświadczenia oraz udziela informacji z rejestru, które mają moc dokumentów urzędowych, jeżeli zostały wydane w formie papierowej”. Dane zaś w Centralnej Informacji opierają się na danych rejestru KRS (art. 4 ust. 2 pkt 1).

Z kolei art. 17 w ust. 1 wprowadza domniemanie prawne prawdziwości danych zawartych w rejestrze. Domniemanie prawne – również wzruszalne (łac. praesumptio iuris tantum), z jakim mamy do czynienia w tym przypadku, jest instytucją diametralnie różną od uprawdopodobnienia. Dość powiedzieć, że osoby działające w zaufaniu do danych zawartych w KRS są chronione dalszymi domniemaniami prawnymi, a niezgłoszenie zmiany danych podlegających wpisowi do rejestru jest przesłanką odpowiedzialności spółki. Uwzględnienie tych cech rejestru KRS pozwala na właściwe odczytanie treści norm prawnych, a także znaczenia badania prawdziwości podstawy wpisu w KRS.

[srodtytul]Podstawy są[/srodtytul]

Kolejnym budzącym poważne wątpliwości twierdzeniem autorów jest rzekomy brak podstawy prawnej do żądania przez sąd rejestrowy dołączenia do wniosku umowy sprzedaży udziałów, a także badania ważności zawartej umowy. Podstawy te znajdujemy bowiem zarówno na gruncie ustawy o KRS, jak i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7FE7FE8DEE0588922C1B11877BE4E7EA?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link] (dalej k.s.h.).

Koncentrując się na rozważaniach na temat art. 23 ust. 1 ustawy o KRS, autorzy całkowicie pomijają treść art. 23 ust. 2 zdanie 2 ustawy, gdzie ustawodawca wprowadza dla sądu rejestrowego kompetencję do badania, czy zgłoszone dane są zgodne z rzeczywistym stanem, jeżeli sąd ma w tym względzie uzasadnione wątpliwości. A jak wskazują sami autorzy, niezłożenie do akt rejestrowych umowy zbycia udziałów uzasadnia potrzeba zachowania w poufności pewnych istotnych (w tym przedmiotowo istotnych) elementów umowy. Skoro tak, to nie sposób ocenić, czy czynność prawna mająca być podstawą wpisu jest ważna, a nawet czy rzeczywiście miała miejsce. To z kolei powoduje, że nie sposób stwierdzić, czy nastąpiły wskazane w zgłoszeniu skutki prawne. Jeśli weźmiemy pod uwagę cel funkcjonowania systemu rejestracji przedsiębiorców (pewność i bezpieczeństwo obrotu), a także zasady prawa cywilnego, to samo niedołączenie do zgłoszenia zmiany listy wspólników umów zbycia udziałów może być uznane za uzasadnioną wątpliwość co do zgodności zgłoszenia z rzeczywistym stanem.

Idąc drogą argumentacji autorów artykułu, nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której do sądu rejestrowego trafia wniosek o wpisanie nowych władz spółki wybranych przez nowych wspólników, w którym dowodem na wybór nowych władz spółki jest uchwała nowych wspólników, a dowodem na prawomocność uchwał wspólników – lista wspólników podpisana przez nowy zarząd, nie zaś umowy zbycia udziałów. A dokumenty takie (uchwała i lista wspólników) nie wymagają jakiejkolwiek kwalifikowanej formy, może je więc wytworzyć każdy. Możliwe skutki zastosowania takiego mechanizmu przez osoby nieuprawnione do składania wniosku nie wymagają komentarza.

Tak wiec wykładnia systemowa ustawy o KRS prowadzi do wniosku, że żądanie dołączenia do zgłoszenia nowej listy wspólników umowy zbycia udziałów jest uzasadnione i konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania spółki i jest działaniem w jej interesie. Spółka jest podmiotem odrębnym od jej wspólników i może mieć interesy rozbieżne, a nawet sprzeczne z interesami wspólników.

Mankamentu tego nie może usunąć ani postulowane przez autorów szczegółowe badanie stanu prawnego spółki (due diligence), ani skorzystanie z art. 111 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D1679FE930D7281F194C031075816070?id=287682]ustawy – Prawo o notariacie[/link]. O przebiegu badania stanu prawnego spółki sąd rejestrowy nie wie zgoła nic. Natomiast przesłanie przez notariusza informacji, że w jego obecności pod umową zbycia udziałów zostały złożone podpisy, nie pozwala na ocenę, że umowa zbycia udziałów jest prawnie skuteczna (wywołuje skutki prawne). Notariusz bowiem nie bada tej okoliczności i nie do takich działań jest powołany.

Do podobnych wniosków prowadzi analiza zapisów kodeksu spółek handlowych. Autorzy, analizując problem, skoncentrowali się na wykładni art. 188 ust. 3 k.s.h., co uzasadnione jest potrzebą ich wywodu, lecz nie znajduje uzasadnienia w treści norm k.s.h.

[srodtytul]Według kodeksu [/srodtytul]

Przede wszystkim wskazać należy na treść art. 167 k.s.h. § 1 i 2. W § 1 ustawodawca nakłada na zgłaszającego spółkę do rejestru obowiązek dołączenia do zgłoszenia umowy spółki. Natomiast § 2 tego artykułu nakłada obowiązek złożenia podpisanej przez wszystkich członków zarządu listy wspólników. Jak więc widać, ustawodawca wymaga dla zarejestrowania pierwszej listy wspólników zarówno dokumentu źródłowego (umowy spółki), jak i listy wspólników (potwierdzenia zmian w księdze udziałów). Idąc tokiem rozumowania autorów możliwa byłaby sytuacja, w której zgłoszona przez zarząd przy rejestracji spółki lista wspólników byłaby niezgodna z treścią umowy spółki (na skutek zbycia udziałów pomiędzy założeniem spółki a jej zgłoszeniem do rejestru).

Czy w takim wypadku również nie byłoby konieczne dołączenie do wniosku dokumentów potwierdzających przeniesienie udziałów na osoby wskazane w liście wspólników? Teza taka wydaje się niemożliwa do obrony. Równie trudno byłoby wykazać, że wymogi dotyczące dokumentowania zmian składu osobowego wspólników są mniejsze w trakcie funkcjonowania spółki niż w momencie jej rejestracji. Ponadto należy mieć na względzie treść art. 187 k.s.h., bezpośrednio poprzedzającego art. 188 k.s.h. § 1 art. 187 k.s.h. nakłada na strony umowy zbycia udziałów obowiązek zawiadomienia spółki o tym fakcie i przedstawienia dowodu przejścia praw.

Koncepcja, że normy art. 187 i 188 k.s.h. należy odczytywać całkowicie niezależnie, i wypływający z tej koncepcji wniosek, że to zarząd spółki ma prawo badania dokumentów źródłowych, a prawa tego pozbawiony jest sąd rejestrowy, w świetle wcześniejszych rozważań wydaje się nietrafny. A przecież funkcja i rola zarządu spółki w zakresie wpisania zmian w księdze udziałów i sądu w zakresie wpisania danych do KRS jest podobna. Obie te czynności mają charakter tylko deklaratoryjny. Tyle tylko, że to czynności dokonanej przez sąd przysługuje domniemanie prawdziwości, którego to waloru pozbawiony jest wpis w księdze udziałowców.

Na marginesie dodać należy, że przyjęcie koncepcji autorów prowadziłoby do pozbawienia sądu możliwości sprawdzenia nawet formalnej prawidłowości zgłoszonego wpisu. Sąd bez dokumentów źródłowych nie byłby w stanie wychwycić nawet błędów pisarskich, które mogą nastąpić przy wpisywaniu danych do księgi udziałów.

Za całkowicie trafny i słuszny uznać natomiast należy postulat ujednolicenia praktyki stosowania prawa przez sądy rejestrowe. Sposób osiągnięcia tego celu jest jednak zagadnieniem daleko wykraczającym poza omawiane tu kwestie.

W swoim czasie w „Rz” pojawił się interesujący artykuł dotyczący praktyki funkcjonowania Krajowego Rejestru Sądowego (KRS). Autorzy postawili w nim tezę, że wymaganie przez niektóre wydziały KRS dołączania do wniosku o wpisanie zmiany wspólników kopii umowy sprzedaży udziałów nie znajduje podstawy prawnej zarówno na gruncie procedury rejestracji zmian w KRS, jak i w drodze wykładni celowościowej. Ze stanowiskiem takim nie sposób nie polemizować.

Pozostało 95% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi