Poselski projekt zmiany konstytucji potwierdza co najwyżej dokonaną nowelizację ustawy o prokuraturze, a nie wolę stworzenia z tej instytucji rzeczywistego i niezależnego organu “chroniącego prawa i ustawowo chronione interesy osób fizycznych i prawnych”. Definicja ta w bardziej uniwersalny sposób opisuje zadania prokuratury w nowoczesnym państwie prawa niż zawarte w poselskim projekcie sformułowania “stanie na straży praworządności” oraz “czuwanie nad ściganiem przestępstw”. To są anachronizmy z peerelowskim rodowodem, podobnie jak sama [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2008/DU2008Nr%20%207poz%20%2039.asp]ustawa o prokuraturze[/link], której korzenie tkwią w latach realnego socjalizmu (ustawa z 1985 r.). Dokonana nowelizacja stanowi co najwyżej próbę dostosowania działania prokuratury do realiów XXI wieku, nie stanowiąc zwartej i wewnętrznie spójnej pod względem legislacyjnym całości.
Konieczne jest zagwarantowanie śledczym uposażeń analogicznych do wynagrodzeń sędziów.
[srodtytul]Zdefiniować cele i zadania[/srodtytul]
Dlatego też, niezależnie od oceny projektu dotyczącego umieszczenia zapisów dotyczących prokuratury w konstytucji, należałoby rozpocząć pracę nad nowym projektem ustawy o prokuraturze, precyzyjnie definiującej cele, zadania, miejsce w systemie organów państwa oraz gwarancje jej niezależności. Dzisiaj ta sztandarowa “niezależność” ma czysto deklaratoryjny i werbalny charakter. Aby miała ona realny wymiar, konieczne jest:
- przyznanie prokuraturze przymiotu organu centralnego,