Najnowszy projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług i ustawy – Ordynacja podatkowa z 28 maja 2013 r. podtrzymuje pomysły wprowadzenia solidarnej odpowiedzialności nabywców będących podatnikami podatku od towarów i usług za zobowiązania podatkowe ich dostawców w przypadku, gdy ten ostatni nie zapłacił tego podatku. Podatnik, który nabył wymienione w załączniku do ustawy towary, ma odpowiadać solidarnie wraz z dostawcą za jego zaległości dotyczące tej dostawy w części proporcjonalnie przypadającej na tę dostawę.
Projektowane przepisy są z istoty błędne i nie powinny być uchwalone przez Sejm
Podstawą zaistnienia tej odpowiedzialności ma być posiadanie przez nabywcę „wiedzy lub uzasadnionych podstaw do tego, aby przypuszczać", że cała kwota podatku lub jej część, przypadająca na dokonaną na jego rzecz dostawę tych towarów, nie zostanie wpłacona do budżetu. Zgodnie z ustawowym domniemaniem podatnik miałby uzasadnione podstawy do tych przypuszczeń, jeżeli okoliczności towarzyszące tej dostawie towarów lub warunki, na jakich została ona dokonana, odbiegały od okoliczności lub warunków zwykle występujących w obrocie tymi towarami, w szczególności jeżeli cena za dostarczone podatnikowi towary był niższa od ich wartości rynkowej. Całość tej propozycji, niezależnie od krytyki z punktu widzenia interesów nabywcy, oparta jest na błędnym, wręcz absurdalnym założeniu, który dyskwalifikuje całość tej koncepcji.
Skuteczne kontrole
Zacznijmy jednak od refleksji ogólnej: zwalczanie nadużyć podatkowych występujących ponoć masowo w obrocie stalą czy paliwami nie musi się odbywać poprzez tworzenie nowych, nieprzemyślanych przepisów, lecz dzięki efektywnym kontrolom podatkowym, które będą eliminowały działania podmiotów naruszających prawo w rozliczeniach podatku od towarów i usług. Umiejętnie przeprowadzane kontrole doprowadziłyby w krótkim czasie do wskazanych w uzasadnieniu do tego projektu skutków.
Obecnie obowiązujące przepisy podatku od towarów i usług, jak i ukształtowane orzecznictwo sądów administracyjnych i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej określają mechanizmy prawne, które umożliwiają wykrywanie i usuwanie znanych od wielu lat postaci nadużyć. Istotne znaczenie ma tutaj wyrok TSUE z 21 lutego 2006 r. (C-255/02), w którym Trybunał zauważył, że dla uznania transakcji za dostawę towarów lub świadczenie usług dla potrzeb podatku od wartości dodanej, prawnie nieistotne są cele i motywy działania podatnika. Trybunał uznał jednocześnie, że organy podatkowe są uprawnione do oceny przeprowadzanych transakcji w kontekście wystąpienia nadużycia prawa. Rozróżnić należy dwa przypadki. Pierwszym z nich jest fikcyjna transakcja, która odbyła się wyłącznie „na papierze". Tu przepisy ustawy o podatku od towarów i usług nie dają w ogóle nabywcy prawa do odliczenia podatku naliczonego, zobowiązując jednocześnie wystawcę do zapłaty podatku wykazanego na fakturze (pusta faktura). Jak bowiem wynika z art. 86 ustawy o podatku od towarów i usług, prawo do odliczenia podatku naliczonego przysługuje w przypadku nabycia towaru lub usługi do wykonywania czynności opodatkowanych. Jeżeli nie wystąpił zakup, nie powstaje również prawo do odliczenia podatku naliczonego. Jednocześnie na podstawie art. 108 tej ustawy wystawca „pustej" faktury obowiązany jest do rozliczenia podatku.