Nagrywanie rozpraw wg sędziego Anety Łazarskiej

W dyskusji o nagrywaniu rozpraw ignorowane są uwagi sędziów praktyków. ?Najlepiej słychać głosy zaangażowanych w projekt ekspertów wybiórczo zachwalających jego zalety – pisze sędzia.

Publikacja: 23.07.2014 03:00

Podczas konferencji Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia e-protokół krytykowali sędziowie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz zaproszeni specjaliści z dziedziny psychologii, filozofii, ochrony danych osobowych, adwokatury i konstytucjonalizmu. Zaskakują więc pojedyncze wypowiedzi autorów i koordynatorów tego projektu przedstawiających jedynie zalety wprowadzonego rozwiązania.

W dyskusji tej dominuje niestety całkowita negacja opinii większości środowiska sędziowskiego, a licytowanie się osobistym doświadczeniem i głoszenie, że sędziowie obawiają się e-protokołu, bo  obnaża ich nieprzygotowanie do posiedzenia, podważa ich autorytet. SSP Iustitia opracowało anonimową ankietę, którą rozesłało do wszystkich sądów. Na ankietę odpowiedzieli przed wszystkim sędziowie, którzy stosują e-protokół, sędziowie sądów okręgowych w I instancji i sądów apelacyjnych. Wnioski z tych badań można zawrzeć w kilku punktach.

Sprawozdanie ?w pustej sali

Prawie wszyscy sędziowie byli zdania, że e-protokół utrudnił pracę kameralną sędziego. Wykonują oni przeważającą część swojej pracy poza salą rozpraw. Chodzi tu o zapoznawanie się ze sprawami i przygotowanie do rozpraw. Do tego potrzebna jest znajomość wcześniejszych protokołów. Odsłuchiwanie nagrań w czasie rzeczywistym zajmuje więcej czasu niż odczytanie tradycyjnego protokołu. Szczególnie obciążające zaś jest odsłuchiwanie nagrań po zmianie sędziego referenta czy dla sędziów II instancji, którzy przed wydaniem wyroku muszą zapoznać się z całością materiału procesowego zebranego przez sąd I instancji.

Wbrew deklaracjom również czas trwania rozpraw się wydłużył, zwłaszcza przed sądem II instancji. E-protokół spowodował konieczność wygłaszania zarówno sprawozdania, jak i ustnych motywów rozstrzygnięcia do pustej sali. Liczne problemy techniczne związane z nagrywaniem nawet w prostych sprawach wydłużają czas sesji nawet o kilkadziesiąt minut.

Nagrywanie onieśmiela

Sporządzenie uzasadnienia na podstawie dowodów utrwalonych w  e-protokole zajmuje więcej czasu, głównie ze względu na konieczność wielokrotnego odsłuchiwania nagrania. Ze względu też na czas oddzielający wydanie wyroku od sporządzania uzasadnienia sąd musi ponownie odtwarzać treść nagrań. Sędziowie nie mają praktycznie żadnej możliwości konfrontowania zeznań świadków lub stron i porównania ich treści nie tylko podczas pisania uzasadnienia, lecz także przesłuchiwania kolejnych świadków na innych rozprawach.

E-protokół nie zapewnia spontanicznego przesłuchania świadków i stron. Konieczność sporządzania adnotacji przerywa tok wypowiedzi i trwa dłużej niż zapisywanie całych zeznań. Z opinii psychologów wynika także, że podczas nagrywania człowiek zachowuje się nienaturalnie, często zamyka się w sobie, stresuje i zdawkowo odpowiada na pytanie.

Nagrywanie utrudnia swobodną rozmowę sądu ze stronami podczas nakłaniania do zawarcia ugody czy do dobrowolnego poddania się karze. Istnieje także duże prawdopodobieństwo używania sformalizowanego języka przez sędziów, co z pewnością się ujawni po wprowadzeniu zapowiadanego e-uzasadnienia. Uzasadnienie przestanie pełnić swoją wychowawczą funkcję i nie będzie zrozumiałe dla stron i publiczności.

Według psychologów należy odróżnić jawność od „wystawiania na widok" i przemyśleć wszystkie negatywne aspekty tego drugiego. Najważniejszy z nich to dehumanizujący, przedmiotowy stosunek do „wystawianych" osób, czyli uczestników postępowania.

Nie tylko sędziowie w anonimowych ankietach negatywnie wypowiedzieli się o e-protokole. Wyniki ankiet odzwierciedlają głos przeważającej części środowiska.

Wokandy muszą być krótsze

Ministerstwo Sprawiedliwości występowało o oceny wpływu e-protokołu na sprawność postępowania i ocenę sędziów. Prezesi sądów apelacyjnych i okręgowych w zdecydowanej większości przekazali ministerstwu (do sprawy DSO-IV-070-218/13/2) swoje krytyczne oceny tego rozwiązania, a pisma te udostępniono w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej SSP Iustitia.

Można zacytować wypowiedzi z tych pism, że skutki  wprowadzenia protokołu elektronicznego już zaczynają czynić iluzoryczną możliwość utrzymania wydajności orzeczniczej w sądzie II instancji, wydłuża się także czas przygotowania się do rozpraw sędziów I instancji i sporządzania uzasadnień na podstawie nagrań.

Wielokrotnie podkreśla się, że e-protokół utrudnił dostęp do sądu ludziom starszym i ubogim. W sprawach dotyczących pracy i ubezpieczeń społecznych wnioskodawcami są często osoby  dotknięte określonymi schorzeniami natury fizycznej, a nawet psychicznej. Udział w rozprawie jest dla nich dużym przeżyciem, a wiadomość o nagrywaniu rozprawy działa na nich deprymująco. Osoby te nie tylko nie mają sprzętu, ale i dostatecznych umiejętności, aby odsłuchać nagranie. Liczne problemy z dostępem do e-protokołu zgłaszają prezesom sądów ławnicy oraz biegli. W wielu sądach sędziowie odstępują od nagrywania rozpraw ze względu na obawę spadku załatwialności spraw. Niestety koordynatorzy projektu ten jednoznaczny milczący sprzeciw środowiska nazywają obawą tych sędziów przed ujawnieniem ich błędów i wnioskują do prezesów sądów o wzmocnienie nadzoru i zmuszenie do nagrywania rozpraw.

Pytanie, w jakim trybie prezes miałby zmusić sędziów do nagrywania rozpraw, skoro celem nadzoru administracyjnego powinno być zapewnienie sprawności postępowania sądowego, sędziowie zaś, odstępując od nagrywania, czynią tak w celu uniknięcia przewlekłości postępowań.

Podkreślić należy, że zarządzenia dotyczące wyznaczenia limitów spraw na wokandę muszą uwzględniać czas konieczny na przygotowanie spraw i sporządzenie uzasadnień. Jest oczywiste, że wprowadzenie e-protokołu powoduje pilną konieczność zmiany dotychczasowych zasad i zmniejszenie limitów spraw wyznaczanych na wokandy.

Zanim będzie za późno

Dotychczasowy koszt tej reformy to 178 mln zł. Do tej pory ukończono jej trzy etapy. Całkowity koszt to aż 270 mln zł. To jednak nie wszystkie koszty. E-protokół będzie generował dodatkowe koszty związane z obsługą urządzeń i transkrypcją protokołów oraz koniecznością zwiększenia obsługi sądowej.

Nie można też pomijać negatywnych skutków indywidualnych związanych z ograniczeniem  prawa do sądu, dostępu do protokołu dla osób ubogich, dla których nie tylko przyjazd do sądu w celu odsłuchania nagrania, ale i sporządzenie środka odwołania na podstawie nagrań może okazać się bardzo utrudnione, a czasem nawet niemożliwe w krótkich ustawowych terminach.  Adwokaci jednoznacznie wskazali, że e-protokół może zwiększyć koszty pomocy prawnej, gdyż wydłuży ich czas przygotowania się do sprawy i zapoznania z materiałem dowodowym.

Rozważmy więc, zanim będzie za późno, czy nie zastąpić dotychczasowego systemu nagrywania  dyktafonem, na który sędzia nagrywałby istotną treść przebiegu rozprawy, a nagranie byłoby przepisywane.

Autorka jest sędzią Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy

Podczas konferencji Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia e-protokół krytykowali sędziowie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz zaproszeni specjaliści z dziedziny psychologii, filozofii, ochrony danych osobowych, adwokatury i konstytucjonalizmu. Zaskakują więc pojedyncze wypowiedzi autorów i koordynatorów tego projektu przedstawiających jedynie zalety wprowadzonego rozwiązania.

W dyskusji tej dominuje niestety całkowita negacja opinii większości środowiska sędziowskiego, a licytowanie się osobistym doświadczeniem i głoszenie, że sędziowie obawiają się e-protokołu, bo  obnaża ich nieprzygotowanie do posiedzenia, podważa ich autorytet. SSP Iustitia opracowało anonimową ankietę, którą rozesłało do wszystkich sądów. Na ankietę odpowiedzieli przed wszystkim sędziowie, którzy stosują e-protokół, sędziowie sądów okręgowych w I instancji i sądów apelacyjnych. Wnioski z tych badań można zawrzeć w kilku punktach.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi