Reklama
Rozwiń
Reklama

Jerzy Pisuliński opowiada jak został prawnikiem

Jak zostałem prawnikiem... dla „Rzeczpospolitej”: Jerzy Pisuliński, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ, zastępca przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego

Publikacja: 17.05.2015 09:00

Jerzy Pisuliński, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ, zastępca przewodniczącego Komisji Ko

Jerzy Pisuliński, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ, zastępca przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rzeczpospolita: Podobno marzył pan o lataniu.

Jerzy Pisuliński: Rzeczywiście chciałem być pilotem i studiować na Politechnice Rzeszowskiej. Miałem wujka lotnika, który pilotował samoloty rolnicze. Bardzo mi się to podobało. Byłem dobry z nauk ścisłych. Niestety, zdrowie mi nie pozwoliło. Miałem problemy ze wzrokiem. Nie mogłem zostać zawodowym kierowcą, a co dopiero pilotem. Rodzice doradzili mi prawo. Mój ojciec jest prawnikiem, chociaż wówczas nie wykonywał tego zawodu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Walka idzie o awanse sędziów
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Czy prezydent zawetuje ustawę o KRS? Niekoniecznie
Opinie Prawne
Patrycja Pobideł, Mariusz Ulman: Czas na „plan S”, czyli zróbmy to sami
Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Najmniej sensowna praca świata
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Opinie Prawne
Radzikowski: Kiedy fiskalizm udaje profilaktykę, czyli przypadek opłaty cukrowej
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama