Aktualizacja: 13.06.2015 07:00 Publikacja: 13.06.2015 07:00
Półtora roku temu wysokość mandatów dla kierowców rozmawiających przez telefony komórkowe wzrosła ze 100 do 200 zł, a wymiar punktów karnych za to wykroczenie – z 1 do 5. Zaostrzenie kar nie przemówiło jednak do kierowców. A najnowsze dane pokazują, że stało się wręcz odwrotnie, liczba ukaranych za łamanie tego zakazu wzrosła. W dużych miastach – m.in. w Warszawie – dwukrotnie!
Ot, paradoks. Sygnały, że ślepe zaostrzanie kar niespecjalnie poprawia bezpieczeństwo na drogach, nie trafiają jednak naszym legislatorom do przekonania. I mam wrażenie, że spirala kar rozkręca się coraz bardziej. Ledwo kilka tygodni temu weszły przepisy o zabieraniu prawa jazdy, a w już Sejmie czekają kolejne pomysły „na realizację". Najnowszy dotyczy m.in. fotoradarów – mają być bardziej „wyczulone", co oznacza, że przekroczenie prędkości już o 1 km/h będzie karane mandatem. Teraz tolerancja wynosi 10 km/h. Jak mówią autorzy tego pomysłu, na razie była to tylko promocja.
TSUE nigdy nie zadowoli wszystkich i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie go krytykował. Dla jednych jego wyroki...
W przypadku podejrzenia naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych przez posła opozycji prezes UODO zadzia...
Tylko powtórzenie konkursów w otwartym trybie przed legalną KRS, z prawem każdego uczestnika, w tym neosędziego,...
Azjatyckie firmy mogą tracić dostęp do kluczowych przetargów publicznych. To przełomowy moment dla rynku inwesty...
Blokada Trybunału Konstytucyjnego przez rząd będzie miała dalsze, nieprzewidywalne konsekwencje.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas