Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 09.02.2016 14:21 Publikacja: 09.02.2016 14:30
Marek Domagalski
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Co z tym robić? Spokojnie wyjaśniać, najlepiej dokument odtworzyć. Może w pełni zrekonstruować dokumentu się nie da, ale trzeba spróbować. Dokumenty mają to do siebie, że też zostawiają ślady: ktoś je przecież sporządzał, ktoś czytał i ktoś niszczył. Już zresztą zgłosił się świadek. Ppłk rez. Sławomir Komisarczyk, dyżurny w tej placówce w przeddzień katastrofy smoleńskiej i wiele razy po niej, napisał do Wirtualnej Polski, że w zniszczonym 400-stronicowym protokole tylko wpis z dyżuru z 10 kwietnia 2010 r. dotyczył katastrofy smoleńskiej i był zapisany na trzech–czterech stronach. W jego ocenie powód zniszczenia poufnego dokumentu był raczej prozaiczny: wydający decyzję o zniszczeniu i wykonawca prawdopodobnie nie mieli pojęcia, że był tam akurat wpis o katastrofie.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ludzi nie interesuje to, czy prezesem lokalnego sądu jest nominat "ziobrowy" czy "żurkowy". Ale to, dlaczego mie...
Czy projektowana nowelizacja ordynacji podatkowej ukróci instrumentalne wszczynanie postępowań karnych skarbowyc...
Uprzejmie informuję rząd, że to nie jest żadna ulga. Jak mam milion złotych i mieszkanie warte milion złotych, t...
Jak pogodzić uszczelnianie systemu podatkowego z obietnicami wprowadzania nowych przepisów z półrocznym wyprzedz...
Gdyby wolność słowa miała dotyczyć wyłącznie poglądów, z którymi się zgadzamy, byłaby zupełnie niepotrzebna. Ta...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas