Sprostowanie a obowiązki redaktora naczelnego

Redaktor naczelny jest zobowiązany zapewnić prawidłowy odbiór korespondencji z sądu. W przeciwnym razie musi liczyć się z negatywnymi konsekwencjami prawnymi.

Aktualizacja: 18.03.2017 14:13 Publikacja: 18.03.2017 05:00

Sprostowanie a obowiązki redaktora naczelnego

Foto: 123RF

Redaktor naczelny jest zobowiązany do zapewnienia prawidłowego odbioru korespondencji z sądu. W przeciwnym razie musi liczyć się z poniesieniem negatywnych konsekwencji prawnych.

Sprostowanie artykułu prasowego, które odnosi się w sposób rzeczowy do nieścisłej lub nieprawdziwej wiadomości zawartej w materiale prasowym, ma na celu przedstawienie przez osobę zainteresowaną swojej wersji zdarzenia opisanego przez dziennikarza. To na redaktorze naczelnym dziennika lub czasopisma ciąży obowiązek zbadania, czy sprostowanie spełnia wymogi opisane w ustawie Prawo prasowe, a następnie, w przypadku zachowania tychże wymogów, do jego bezpłatnego opublikowania.

W przypadku bezpodstawnej odmowy opublikowania sprostowania, nieukazania się sprostowania w terminie określonym prawem lub ukazania się sprostowania z naruszeniem zasad, osoba zainteresowana ma prawo do wystąpienia do sądu z właściwym powództwem w ciągu roku od dnia ukazania się materiału prasowego. Takie sprawy podlegają jurysdykcji sądów okręgowych właściwych ze względu na siedzibę redakcji w ciągu 30 dni od dnia wniesienia pozwu.

Na początku zeszłego roku jeden z sądów okręgowych rozpoznawał sprawę o nakazanie opublikowania sprostowania przeciwko redaktorowi naczelnemu lokalnego tytułu. Co ciekawe, w toku postępowania pierwszoinstancyjnego redaktor naczelny nie złożył odpowiedzi na pozew oraz nie stawił się w sądzie na rozprawie. Jego zachowanie należy więc określić jako bierne. Z uwagi na tę okoliczność sąd rozpoznający sprawę przychylił się do żądania powoda i nakazał redaktorowi naczelnemu opublikowanie sprostowania o treści zaproponowanej przez osobę zainteresowaną.

Redaktor naczelny zaskarżył jednak orzeczenie wnosząc apelację. Powołał się w niej na fakt, że sprostowanie zostało już opublikowane. Swoje bierne zachowanie usprawiedliwiał tym, że odpis pozwu był przesłany na adres redakcji, gdzie nie przebywa na co dzień. Nie przeszkadzało to jednak redaktorowi naczelnemu do wskazania adresu redakcji jako prawidłowego do doręczenia wezwania do opublikowania sprostowania we wcześniejszej korespondencji.

Ostatecznie rozpoznaniem sprawy miał zająć się Sąd Apelacyjny. Zmienił on zaskarżony wyrok poprzez oddalenie powództwa z uwagi na publikację sprostowania przez redaktora naczelnego. Nie omieszkał jednak zauważyć, że choć ustawa Prawo prasowe nie nakłada obowiązku na redaktora naczelnego zawiadomienia o terminie publikacji sprostowania, to za dobry zwyczaj należy uznać takie zawiadomienie. Nie sposób wymagać od osoby zainteresowanej, aby codziennie kupowała dziennik lub czasopismo w celu sprawdzenia, czy ukazało się sprostowanie. Orzekając o kosztach procesu, Sąd Apelacyjny zastosował dyspozycję bardzo rzadko stosowanego przepisu art. 103 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego uznając, że redaktor naczelny działał w sprawie niesumiennie. W uzasadnieniu wskazał, że za prawidłowy odbiór korespondencji odpowiada pozwany jako redaktor naczelny, który w tej sprawie nie podołał temu obowiązkowi i z tego powodu został obciążony kosztami postępowania w obu instancjach, choć sprawę wygrał.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zostało zaskarżone przez redaktora naczelnego zażaleniem. Strona powodowa wskazywała na słuszność orzeczenia sądu z uwagi na to, że pozwany dopiero na etapie postępowania przed sądem odwoławczym podniósł zarzut opublikowania sprostowania, co wynikało z niezapewnienia przez niego prawidłowego odbioru korespondencji. Co prawda, skorzystał on z przysługującego mu prawa do wniesienia apelacji od niekorzystnego wyroku, jednakże prezentowanie swojego stanowiska w treści apelacji należało zakwalifikować jako postępowanie niesumienne lub niewłaściwe, skoro miał taką możliwość już przed Sądem pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny przychylił się do argumentacji powoda i oddalił zażalenie redaktora naczelnego. Tytułem uzasadnienia wskazał, że w przypadku zapewnienia prawidłowego odbioru korespondencji redaktor naczelny miałby możliwość prezentowania swojego stanowiska przed sądem okręgowym.

Na kanwie opisywanej sprawy wyłonił się ponadto problem kwalifikowania dodatku do dziennika. Prostowany materiał prasowy ukazał się bowiem w cotygodniowym dodatku do dziennika, który nie stanowi odrębnego tytułu sprzedawanego oddzielnie. Pomimo tego Sąd Apelacyjny uznał dodatek, zgodnie z przepisami ustawy Prawo prasowego, za druk periodyczny ukazujący się nie częściej niż raz w tygodniu, a nie rzadziej niż raz w roku. Termin do opublikowania sprostowania tym samym został przez redaktora naczelnego zachowany, ponieważ publikacja nastąpiła w najbliższym od dnia otrzymania sprostowania lub następnym po nim przygotowywanym do opublikowania numerze.

Wydawać by się mogło, że Sąd Apelacyjny orzekając o kosztach postępowania bardzo surowo potraktował redaktora naczelnego. Nie może jednak umknąć uwadze jego swoisty profesjonalny charakter przejawiający się w zadaniach, które wykonuje. Redaktor naczelny odpowiada za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów prasowych oraz za jej sprawy redakcyjne i finansowe. Ponadto powinien on dbać o poprawność języka materiałów prasowych oraz przeciwdziałać jego wulgaryzacji. Ten profesjonalny charakter redaktora naczelnego rodzi również swoje konsekwencje w postępowaniach sądowych, nie wyłączając spraw o nakazanie opublikowania sprostowania. Należałoby uznać, że biegła znajomość przepisów ustawy Prawo Prasowe przez redaktora naczelnego jest niezbędna do prawidłowego wykonywania tej funkcji, choć nie należy zapominać o właściwym stosowaniu tejże ustawy przy odpowiedniej organizacji pracy redakcji.

Kacper Szmak, radca prawny, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Toruniu

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"