Menedżerowie poważnych korporacji coraz częściej specjalizują się nie tylko w konkretnych zagadnieniach produkcyjno – usługowych związanych z profilem ich działalności. Korzystają z wiedzy tajemnej, która ma udoskonalić stosunki pracownicze. Dlatego na przykład mają z trenerów i coacherów, którzy kształcą ich w zarządzaniu nie tylko produkcją, ale także energią i emocjami. Oczywiście własnymi, ale także i pracowników.
Celem tych kursów dokształcających jest również rozwijanie inteligencji emocjonalnej jako środka do osiągania sukcesów w biznesie. Chodzi przede wszystkim o poznanie efektywnych sposobów wykorzystania emocji w celu maksymalizacji skuteczności własnych działań. Ważne jest także rozwijanie osobowości sukcesu, bazującej na pozytywnej postawie umysłu i ciała. Wszystko to tylko po to, by w firmie panowała atmosfera, w której pracownik jest zadowolony, bezpieczny i nie zestresowany. Podobno przekłada się ona na coraz większe zyski, lepsze kontrakty i perspektywy rozwojowe firmy i zatrudnionych ludzi.
O szczegółach pisze Alain Kaj w tekście „Warto zwiększyć zadowolenie pracowników".
Zapraszam do lektury także innych tekstów w najnowszym numerze „Prawa w Biznesie".