Jan Maciejewski: Emmanuel Wallenrod

Jeżeli istnieje na Zachodzie społeczeństwo, które na wojnę domową czeka jak suchy las na pożar, to żyje ono nad Sekwaną.

Aktualizacja: 01.09.2021 20:01 Publikacja: 20.07.2021 19:03

Jan Maciejewski: Emmanuel Wallenrod

Foto: AFP

Wśród europejskich przywódców trudno znaleźć takiego, którego legitymizacja zostałaby ostatnio równie brutalnie podważona, co Emmanuela Macrona; nie minął przecież nawet miesiąc od klęski jego partii, La République En Marche w wyborach regionalnych. I nie ma chyba też daty, która w sposób symboliczny tak bardzo by się gryzła z ograniczeniami praw i wolności obywatelskich, jak 14 lipca – święto wolności, równości i braterstwa.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Roman Kuźniar: Vox populi nie jest głosem Bożym
Opinie polityczno - społeczne
Agnieszka Markiewicz: Niebezpieczna wiara w dobrą wolę Iranu
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Zetki nie wierzą we współpracę Nawrockiego i rządu Tuska
Opinie polityczno - społeczne
Prof. Stanisław Jędrzejewski: Algorytmy, autentyczność, emocje. Jak social media zmieniają logikę polityki
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Niekonstruktywne wotum zaufania