W staraniach o wyjaśnienie znaków zapytania wokół tragedii smoleńskiej wysiłek zespołu Antoniego Macierewicza przynosi coraz więcej materiałów i wniosków, których nie da się już zlekceważyć. Ostatnio wyszedł na jaw kolejny przykład zaskakującej usłużności polskiej prokuratury wobec Rosjan, która zleca IPN zlustrowanie pilotów poległych w Smoleńsku. Nawet media niezbyt przychylne „obozowi smoleńskiemu" muszą przyznać, że wciąż w rządowym śledztwie jest mnóstwo luk, a to, co komisja Millera uznała za pewnik – wcale nim być nie musi. Badania prof. Wiesława Biniendy – bądź co bądź współpracownika NASA i dziekana Wydziału Inżynierii Lądowej Uniwersytetu w Akron w USA – nie są dokumentem, który łatwo zlekceważyć.
W sprzyjającym przecież Platformie „Newsweeku" Edmund Klich przyznaje, że Tusk sprawiał wrażenie, jakby nie był zainteresowany szczegółami śledztwa smoleńskiego, i że eksperci z komisji Millera niedokładnie przebadali wrak samolotu. Klich bez uprzedzeń podchodzi też do ustaleń zespołu Antoniego Macierewicza, mówiąc: „Patrząc, co w tej chwili się dzieje, uważam, że to powinno być sprawdzone, ale prokuratura wykluczyła ten wątek [zamachu]" – podkreślił. Dodatkowo profesor Michał Kleiber stawia bardzo rozsądną propozycję stworzenia międzynarodowej komisji badającej okoliczności katastrofy.
Wydawać by się więc mogło, że upór PiS w odkrywaniu prawdy i krytyka oficjalnego śledztwa wreszcie przynoszą efekty. Że miarą tych sukcesów jest furia, z jaką Donald Tusk zaatakował Jarosława Kaczyńskiego w trakcie posiedzenia Sejmu 13 kwietnia.
Idąc za sugestią
A jednak prezes PiS dokładnie w momencie, kiedy jego dociekliwość daje owoce, znów wchodzi w rolę radykała, który żongluje coraz bardziej swobodnymi teoriami na temat zamachu. A na to czyhają już media. Każdy, kto wczyta się w najnowsze wywiady z prezesem PiS, zauważy w nich jednak raczej wewnętrzne pęknięcia, a nie pewne siebie twierdzenia. Zacytujmy fragment z wywiadu dla Onet.pl z 9 kwietnia: „Wszystko wskazuje na to, że skończyło się zamachem. Ja tego stanowczo nie twierdzę, ale wiele przemawia za zamachem".
I dalej: „Czy ma pan poczucie, że zamordowano panu brata? – Oczywiście, że mam poczucie, że prezydent Lech Kaczyński został zamordowany. Ale nie mam takiej pewności".