11 listopada

Nie bardzo wiem, co robić; do ezoteryków z plazmy nie zadzwonię, chociaż obniżyli stawkę - 3,40 za minutę.

Publikacja: 13.11.2013 19:14

Artur Ilgner

Artur Ilgner

Foto: materiały własne, Artur Barbarowski Artur Barbarowski

Red

Za  3,40  mogę  się  dowiedzieć,  jaka  moja  karma,  ta  gruba  miło  się  uśmiecha,  czeka  na telefon  ode  mnie... O..wała!  Palant,  przyjaciel  aniołów  też  czeka  z  wahadełkiem i  kartami.  Co  oni  wszyscy  z  tymi  kartami  powariowali. Niech  z  fusów wróżą. Z  wosku,  przez  klucz.  Niech  ćwiczą  przed  andrzejkami...  Iść,  nie  iść. Na warszawski  pochód.  Pójdę. Nie, nie  pójdę. Flagę wyciągnąłem, wyprałem. Wywieszę   ją  na  balkonie. Wystarczy.  Orzełek  mi  trochę  zmarniał,  podprasować  muszę. Ale  co  powiem  dzieciakom?  Powtórkę   z  historii trzeba zrobić, jest  okazja, do  śpiewnika  ułańskiego  zaglądam; stokrotka  mi jakaś stara, zasuszona wypadła. Kocha... lubi... szanuje...

Pójdę... nie  pójdę... Pójdę... nie pójdę...

Pójdę:

było  nie było jestem  Polakiem. Co  z tego, że  jak ten  orzełek. Że  mnie  oszukali, a  teraz  premie sobie rozdają. Żeby  choć  trzynastkę.  Nie. Trzy   bańki  z  kradzionych  im  zostało to   podzielili.  Ale  klub...!  Nawet  trzydziestki  nie zebrali.   Taka  kasa! Ale  pójdę. Na  przekór! Pójdę, bo  inni  ginęli...

Nie  pójdę:

w  mordę  dostanę  i  tyle. Mam  swoje  lata,  nie  ucieknę,  jak  mnie  będą  gonić... Łysole  wypasieni, sprawni. Ze  skoku  to  i  na  dwa  metry  oficerki  podniosą. Za  mojej  młodości  było  bez  kopów. I  charakternie.  Szło  się  na  solówę,  reszta  tylko  patrzyła. A  dzisiaj...

Pójdę:

jak  wyruszała  I  Brygada, to  ludzie  okiennice  zamykali. W  Krakowie  i Miechowie  na  pewno.  Właściwie  wszędzie  po  drodze. To  chyba  coś  im  się  należy,  tej  młodzieży  co  za  Polskę  ginęła...

Nie  pójdę:

nie  moja  wina, że  dzisiaj  to  święto  zadymiarzy. Petardy  będą rzucać, auta  podpalać. Wygrała  Walcówna, to  niech  z  nimi  tańczy. Posyła "moje  służby" i gliny. Tak  kiedyś  powiedziała  w telewizorni : "moje  służby". Księżniczka.  Szkoda  trochę  tych  chłopaków. Zadyma będzie   na  sto  procent.   Paru  z  nich  w  kask  zbierze, to  pewne...

Pójdę:

a  druga wojna  światowa? Wszyscy  nas  zdradzili. A  Sowieci  sruu..  nóż  w  plecy.

A  i  tak  nie  dali  nam  rady. Bo  jedność  była. Bo  Polak  Polaka  szanował. Nie  to  co  dzisiaj... To  może  przypomnieć  o  tym  należy... Ciul  tam... Niech  łysole szaleją. Trzeba  się  zebrać  w kupę  i  iść...  Kupy  nikt  nie  ruszy...

Nie  pójdę:

wyśmieją  mnie, że  mi  się  chce  z  flagą  po  ulicach  ganiać. Przecież  nie schowam  jej   pod  pachą,  na  drąg  się  nadzieję,  wszyscy  na  osiedlu  będą  wiedzieli,  i  co  im  powiem? Że  mi  odbiło,  że  tak  trzeba..  Będą  nabijać  się  ze  mnie  gnoje..

Pójdę:

a  niech  się  śmieją. Nie  znają  historii,  kmioty,  i  niczym  się  nie  interesują. Tylko  gały w  plazmę. Seriale. A  to  chłam  taki...  Same  bzdety... Ta,  tej  coś  powiedziała,  aż   tamta  się  zrąbała...  Pewnie, że  pójdę.  Jakoś  sobie  poradzę.  Nie będę  sam. Niech  wyją  szumowiny,  co święta  nie umieją  uszanować. Jak  nie  pójdę, to  kto  pójdzie..

Nie  pójdę:

nie   będę   udawał  chojraka...  I  po  co  to  komu?  Zauważy  to  ktoś,  doceni... Co  najwyżej  mignę  w  telewizorze.  A  jak w  ryj  dostanę, to  kto  mnie  naprawi,  jak  cała  służba  leży...

Pójdę:

niech  leży. Nawet  jak  w  ryj  dostanę,  to  przecież  mnie  nie  zabiją. Jeszcze  nikt  nie zginął, a  dziadka  Władka  Niemcy w  piwnicy dopadli  i  zabili.  W  czterdziestym czwartym. Na  Woli. Nawet  nikt  nie  wie, gdzie  jest  pochowany... Tak. Pójdę... Laski  młode  będą,  popatrzę  sobie...  Wojenko, wojenko... Cóżeś  ty  za  pani...

Za  3,40  mogę  się  dowiedzieć,  jaka  moja  karma,  ta  gruba  miło  się  uśmiecha,  czeka  na telefon  ode  mnie... O..wała!  Palant,  przyjaciel  aniołów  też  czeka  z  wahadełkiem i  kartami.  Co  oni  wszyscy  z  tymi  kartami  powariowali. Niech  z  fusów wróżą. Z  wosku,  przez  klucz.  Niech  ćwiczą  przed  andrzejkami...  Iść,  nie  iść. Na warszawski  pochód.  Pójdę. Nie, nie  pójdę. Flagę wyciągnąłem, wyprałem. Wywieszę   ją  na  balkonie. Wystarczy.  Orzełek  mi  trochę  zmarniał,  podprasować  muszę. Ale  co  powiem  dzieciakom?  Powtórkę   z  historii trzeba zrobić, jest  okazja, do  śpiewnika  ułańskiego  zaglądam; stokrotka  mi jakaś stara, zasuszona wypadła. Kocha... lubi... szanuje...

Pozostało 82% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?