Od tego mam fachowych redaktorów w osobach panów Kołodziejczyka i Szczepłka, a gdyby mi ich wiedzy było mało, to mogę wspomóc się codziennymi telewizyjnymi komentarzami takich trenerskich sław, jak panowie Engel, Gmoch czy Strejlau. Na co dzień wystarczy mi jednak czysta frajda z oglądania tego unikatowego, wspaniałego, różnorodnego, barwnego i wciąż zaskakującego widowiska oraz ogólna znajomość reguł gry.
Ale, ale... Właśnie! Przeczytałem, że za parę dni nastąpi zmiana tych reguł. Skończą się mecze „o wyjście z grupy", „o wszystko" oraz „o honor". Kto przegra, ten bezlitośnie odpada z dalszych rozgrywek. Remisy nie będą możliwe – w razie potrzeby sędzia zarządzi dogrywkę, a potem rzuty karne. W piłkarskim języku nazywa się to fazą pucharową. Ona potrwa dwa tygodnie: od 28 czerwca do 13 lipca. Mnie zaciekawił rachunkowy aspekt tych rozgrywek.
Na początek składam niniejszym przyrzeczenie publiczne w rozumieniu kodeksu cywilnego. Spośród P.T. Kibicek i Kibiców, którzy przed rozpoczęciem fazy pucharowej nadeślą nazwy czterech zwycięskich drużyn w ostatecznej finałowej kolejności (miejsca 1-4) – wylosuję jedną osobę, która otrzyma okrągły kilogram mojej ulubionej wedlowskiej czekolady z całymi orzechami. Typowania należy przysyłać mejlowo pod adresem remuszko@gmail.com; z jednego adresu można przysłać tylko jedno typowanie.
Otóż do pucharowych rozgrywek przystępuje 16 reprezentacji. W sobotę 12 lipca zostanie rozegrany mecz o miejsca 3-4, dzień później zaś – mecz o mistrzostwo i wicemistrzostwo świata. Poznamy w ten sposób ustawioną w kolejności czwórkę zwycięzców Mundialu '2014. Pierwsze pytanie brzmi: na ile różnych sposobów można wybrać 4 ekipy z 16 ekip? Odpowiedź: na 1820 sposobów (kto nie wierzy, niech wpisze w Google „symbol Newtona" i sam policzy; to jest poziom podstawówki).
Ale w tym ujęciu zestaw Argentyna – Niemcy – Brazylia – Holandia jest tożsamy z zestawem Holandia – Brazylia – Niemcy – Argentyna. Ponieważ nas interesuje finałowa kolejność, musimy postawić drugą kwestię: na ile sposobów da się uszeregować cztery drużyny? Odpowiedź: na 24 sposoby (wpisz w Google „cztery silnia").