Negocjacje ukraińsko-amerykańskie trwają już od kilku miesięcy, a treść projektu tzw. umowy surowcowej wielokrotnie się zmieniała. Sekretarz skarbu USA Scott Bessent zapowiedział ostatnio, że porozumienie może zostać zawarte jeszcze w tym tygodniu. Wygląda na to, że presja na Kijów ze strony Waszyngtonu rośnie – amerykański przywódca pilnie potrzebuje sukcesów w obliczu mijających 100 dni urzędowania. Z punktu widzenia USA za sukces Trumpa można byłoby uznać podporządkowanie w ciągu nieco ponad trzech miesięcy na dziesięciolecia państwa, którego Władimir Putin nie potrafił podporządkować przez ponad trzy lata, wysyłając tam całe swoje wojsko. Ale czy sukcesy Trumpa będą zbieżne z interesami Ukraińców?