Stary rok 2024 upłynął pod znakiem nadziei na odmianę polskiego losu – nadziei, która zmobilizowała miliony Polek i Polaków, w kraju i za granicą, w wyborach 15 października 2023 roku. Ta nadzieja spychała na plan dalszy całe zło, jakie kryło się w pogarszającym się otoczeniu międzynarodowym. Jestem przekonany, że żyjemy w lepszej Polsce niż Polska Kaczyńskiego. Nie decyduje o tym cena masła, bo doceniając znaczenie warunków bytowych dla naszej codzienności, nie o tym były wybory 15 października. Nie 100 konkretów na 100 dni decydowało, chociaż ten wysiłek propagandowy mówi smutną prawdę o wyborach – kto nie obiecuje, ten nie wygrywa.