Najpierw, pod koniec listopada, Elon Musk ogłosił, że pomysł zamawiania kolejnych F-35 w erze dronów pochodzi od idiotów. Inaczej mówiąc, kupowanie samolotów, które za czasów poprzedniej prezydentury Donalda Trumpa kupiła również Polska i które są niewątpliwym amerykańskim hitem eksportowym, jest totalnie bez sensu.
Teraz ten sam Elon Musk sygnalizuje potrzebę cięć budżetowych w amerykańskim Departamencie Obrony, którego jedną z ofiar miałby paść program budowy kolejnych F-35. Przyczynkiem do tego mają być niekorzystne dla Pentagonu wyniki audytu. Dodajmy, że to kolejny, siódmy już taki audyt. Jak wynika z tych kontroli, Pentagon niespecjalnie radzi sobie z sensownym wydawaniem przyznawanych mu astronomicznych budżetów.
Dlatego, zdaniem Muska, oszczędności miałyby pójść znacznie dalej niż ograniczenie samego tylko programu F-35 – samolotu, który jego zdaniem jest rozwiązaniem całkowicie nietrafionym i prowadzi tylko do „śmierci pilotów”.
Egzotyczne pomysły Elona Muska: Kto zyska na deregulacji amerykańskiego prawa?
Cel jest niby prosty i zasługujący na powszechną aprobatę wśród amerykańskich podatników. Chodzi o to, aby skończyć z marnotrawstwem pieniędzy Pentagonu. Jak? Zdaniem Muska – dając mu znacznie mniej pieniędzy, niż ma to miejsce dziś. Pomysł w dobie kilku trwających wojen (Ukraina, Bliski Wschód) i rosnącego zagrożenia ze strony Chin wydaje się jednak co najmniej należeć do kategorii „egzotycznych”.
Czytaj więcej
„Słysząc takie doskonałe rozwiązania w stylu weźmy do polityki świetnego biznesmena i on na pewno...