Na dzień przed pamiętnym dyplomatycznym wyjściem premiera Viktora Orbána z posiedzenia Rady Europejskiej (za sumę 10,2 mld euro), 12 grudnia minionego roku węgierski parlament 140 głosami posłów Fideszu, a po wyjściu z sali obrad 50 reprezentantów opozycji, przyjął ustawę „O obronie węgierskiej suwerenności”. Na jej mocy władza wykonawcza zagwarantowała sobie dalszą, praktycznie już nieograniczoną ingerencję w działalność podmiotów, które mniej lub bardziej otwarcie sprzeciwiają się rządzącym.
Czytaj więcej
Inaczej, niż miał do tej pory w zwyczaju, premier Węgier Viktor Orbán już u progu nadzwyczajnego szczytu Unii Europejskiej przestał blokować pomoc dla Ukrainy. Ale Bruksela nie daruje mu tego, że postawił ją przed egzystencjalnym zagrożeniem.
Uzasadnienie nowego ustawodawstwa wyspecyfikowano już na samym wstępie ustawy. Stwierdzono, że „coraz częściej dochodzi do bezprawnego naruszania węgierskiej suwerenności” i oceniono, iż „różne organizacje międzynarodowe oraz osoby indywidualne usiłują narzucać w naszym kraju swoje interesy, sprzeczne z węgierskimi zasadami i interesami”.
Jak działać będzie nowy Urząd Ochrony Suwerenności
Cel też podano: nowa ustawa wchodzi w życie po to, aby „zapobiec ewentualnym manipulacjom lub dezinformacjom, które naruszałyby interesy suwerennego państwa”. Dlatego postanowiono z dniem 1 lutego 2024 r. powołać specjalny Urząd Ochrony Suwerenności (Szuverenitásvédelmi Hivatal). Jego szef jest powoływany na sześć lat, ma mieć uposażenie w wysokości 80 proc. szefa banku centralnego, a więc niemałe jak na urzędnika państwowego, a jego kandydaturę wskazał, jakże by inaczej, sam Viktor Orbán jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Został nim 46-letni Tamás Lánczi, jeden z beneficjentów obecnego systemu, poprzednio szef wpływowych prorządowych think tanków oraz tygodnika „Figyelő”. 10 stycznia, zgodnie z zapisami ustawy, zaprzysiężono go w pałacu prezydenckim, a nominację odebrał z rąk pani prezydent Katalin Novák. Jego kadencja jest sześcioletnia, a głównym zadaniem kierowanego przezeń urzędu ma być doroczne sprawozdanie z jego prac, przedkładane do 30 czerwca.