Reklama

Łukasz Warzecha: Śmierć córki ideologa Putina

Im dłużej trwa wojna w Ukrainie, tym łatwiej może wymknąć się spod kontroli.

Publikacja: 24.08.2022 03:00

Śledczy badający miejsce eksplozji samochodu Darii Duginy

Śledczy badający miejsce eksplozji samochodu Darii Duginy

Foto: EPA/RUSSIAN INVESTIGATIVE COMMITTEE HANDOUT

Qui prodest? – kto korzysta? Odpowiedź na to pytanie pozwala wyjaśnić wiele zawikłanych procesów czy niejasnych zbrodni. Jest to jedno z podstawowych pytań, jakie stawiają sobie śledczy.

W przypadku śmierci Darii Duginy odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Przeciwnie – możemy wskazać co najmniej kilku potencjalnych beneficjentów śmierci córki ideologa rosyjskiego nacjonalizmu. Zakładając roboczo, że ofiarą miał być on sam lub oni oboje, a śmierć wyłącznie 29-letniej córki Dugina była wypadkiem przy pracy zamachowców.

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: Śmierć córki Dugina. Zamach, który nie miał sensu

Odsuńmy na bok wyjaśnienie zakładające, że to po prostu zemsta Kijowa za poglądy Duginów i ideową inspirację do wojny oraz rosyjskich zbrodni. To zbyt proste i bardzo wątpliwe, żeby Ukraina – nawet gdyby to ona stała za zamachem – takimi względami się kierowała. Kto zatem na śmierci Duginy może skorzystać?

Po pierwsze, Władimir Putin. Wziąwszy pod uwagę naturę rosyjskiego reżimu, można sobie bez problemu wyobrazić, że jeśli miałoby to przynieść mu korzyść, Putin bez mrugnięcia okiem zleciłby zabicie swojego nadwornego ideologa bądź jego córki. Tam nie ma sentymentów.

Reklama
Reklama

Putin w ten sposób cementowałby wokół siebie opinię publiczną, która jeszcze gorliwiej popierałaby prowadzenie wojny z Ukrainą w sposób urągający wszelkim normom i prawom. Śmierć Duginy to pożywka dla najbardziej agresywnej formy rosyjskiego nacjonalizmu. Utwardzałoby to też elitę wokół Putina. Odwracało dodatkowo uwagę opinii publicznej od propagandowo niewygodnych dla Rosji ataków skierowanych na Krym.

Jeśli miałoby to przynieść mu korzyść, Putin bez mrugnięcia okiem zleciłby zabicie swojego nadwornego ideologa bądź jego córki

Po drugie, ta część ukraińskiej elity władzy, która upatruje zagrożenia w wypaleniu się na Zachodzie poparcia dla wspierania Kijowa. Ze śmierci Duginy może wyniknąć eskalacja rosyjskich działań, a to z kolei może dać Zachodowi nowy impuls do wspierania Ukrainy. Wobec radykalizacji stanowisk obu stron w obu walczących krajach są grupy, dla których największym zagrożeniem jest wypalanie się wojennego zapału i konieczność zawarcia jakiegoś porozumienia. Sprowokowana eskalacja najskuteczniej oddala taką perspektywę.

Po trzecie, któraś z grup wewnątrz rosyjskiej elity władzy. Tu informacji jest najmniej, najtrudniej zatem postawić hipotezę, kto i w jakim celu mógł to uczynić, nie można jednak i tego wykluczyć. Być może jest to sygnał ze strony frakcji chcącej jakiegoś ułożenia się z Zachodem w stronę frakcji radykałów.

Po czwarte, w planie międzynarodowym wszyscy ci aktorzy tego w istocie globalnego konfliktu, którzy nie chcą z różnych powodów jego zakończenia.

Pozostaje mieć nadzieję, że ten niewątpliwy pretekst do eskalacji mimo wszystko się nie sprawdzi. Ta wojna pochłonęła już wystarczająco wiele niewinnych ludzkich istnień oraz wystarczająco wiele kosztowała. Im dłużej trwa konflikt, tym łatwiej może się wymknąć spod kontroli z powodów znacznie błahszych niż śmierć córki naczelnego ideologa nacjonalistycznej rosyjskiej ideologii.

Reklama
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Nowa hierarchia politycznych celów USA
felietony
Zuzanna Dąbrowska: Norki wygrały z psami
analizy
Rusłan Szoszyn: Rozmowy pokojowe i ofensywa propagandowa Władimira Putina
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Dlaczego nie ma już tej Ameryki, którą pamiętamy?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Analiza
Jędrzej Bielecki: Donald Tusk zawstydza Niemców
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama