Polityczna zbrodnia została popełniona, kara wyznaczona, ekspiacja nastąpiła. Prawo i Sprawiedliwość zawiesiło w prawach członka partii przewodniczącą klubu w sejmiku zachodniopomorskim. I na tym zapewne partyjne szykany się nie skończą.
„Jak tam chłopcy z Platformy Obywatelskiej? Haratacie w pospolitą gałę? No widzicie. A ja, z Prawem i Sprawiedliwością na najlepszym w Polsce polu golfowym i jednym z trzech najlepszych w Europie, haratam sobie w golfa z handicap 13,5 jak Tiger Woods, Barack Obama, Joe Biden Ivanka Trump i jej mąż" – napisała radna w mediach społecznościowych. To nie był jej pierwszy wpis tego rodzaju. Mój ulubiony to odpowiedź na pytanie internauty o perspektywę budowy szumnie zapowiadanego przez polityków PiS promu w Szczecinie: „Srał kot na tę stępkę”. Prawdziwe polityczne haiku.
Czytaj więcej
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił w prawach członka partii Małgorzatę Jacynę-Witt, przewodniczącą klubu radnych PiS w sejmiku województwa zachodniopomorskiego.
Dostało się także felietonistce „Rzeczpospolitej” Katarynie, której radna nawymyślała od pseudoelit. Jednak to korespondencja z pola golfowego wyczerpała cierpliwość władz PiS. No bo co w głowie ma osoba, która w dobie inflacji, protestów i powszechnego zaciskania pasa epatuje internet bogactwem kapiącym z każdego przecinka? I arogancją?
A ma z czego kapać. Małgorzata Jacyna-Witt do niedawna była przewodniczącą rady nadzorczej państwowego Funduszu Rozwoju Spółek, była też członkiem rady nadzorczej Stoczni Szczecińskiej „Wulkan”. Ale jej kariera się rozwinęła i w maju powołano ją do rady nadzorczej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia. Akurat stosowne stanowisko do analiz tego, co kot może zrobić ze stępką – flagowym projektem premiera Morawieckiego i wybitnego polityka PiS Joachima Brudzińskiego, który został wysłany na złom po 2 zł za kilogram.