Reklama

Kuź: Quiz: kto co mówi?

Prezydent Trump nie należy do polityków najzręczniejszych. Szukanie bowiem wsparcia u Władimira Putina w sprawie śledztwa amerykańskich służb specjalnych na temat rosyjskiej ingerencji w wybory w USA jest krokiem wybitnie niezdarnym.

Publikacja: 19.07.2018 20:26

Kuź: Quiz: kto co mówi?

Foto: archiwum prywatne

Tak wyraźna dyplomatyczna naiwność wyklucza właściwie świadomą współpracę z rosyjskim wywiadem. Niezależnie zresztą od fałszywych kroków gospodarza Białego Domu po spotkaniu Trump – Putin można wciąż twierdzić, że USA na tle reszty Zachodu pozostają najbardziej krytycznym wobec działań Rosji mocarstwem. Nawet ustami Trumpa atakują zażarcie Nord Stream 2 i mówią bardziej o konkurencji niż o współpracy. Kluczowe jest tu jednak wyrażenie „na tle". Wszystkie główne zachodnie potęgi (wyjąwszy Wielką Brytanię) wykonały bowiem w ostatnich miesiącach wyraźne ruchy sygnalizujące chęć znalezienia modus vivendi z Kremlem. Zróbmy eksperyment.

Z niedawnych wspólnych konferencji prasowych trzech zachodnich polityków (w tym Trumpa) z Putinem wybrałem trzy najbardziej moim zdaniem prorosyjskie zdania. Ciekawe, czy czytelnik łatwo odgadnie, co kto mówi.

Polityk pierwszy: „Szanuję też wzmocnioną rolę, jaką Rosja odgrywa w swoim regionie i w świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie".

Polityk drugi: „Konstruktywny dialog [pomiędzy naszymi krajami] pozwala znaleźć nowe drogi do pokoju i stabilności na świecie".

Polityk trzeci: „W naszym strategicznym interesie leży to, by mieć dobre stosunki z Rosją".

Reklama
Reklama

A teraz rozwiązanie konkursu. Jedynka to Emmanuel Macron, wypowiedź z 24 maja 2018, dwójka to Donald Trump w poniedziałek w Helsinkach, a trójka to Angela Merkel z 18 maja.

Przy tak szerokim i zgodnym otwarciu na Rosję wizja szybkiego powrotu Krymu do Ukrainy wydaje się, delikatnie mówiąc, mało prawdopodobna. Liberalizm w polityce zagranicznej okazuje się zaś znów tylko cieniutkim pokostem pokrywającym walkę o realne interesy. Polsce natomiast pozostaje mieć tylko nadzieję, że z pomocą naszej narracji politycznej przyjdzie sam prezydent Putin, po raz kolejny spektakularnie nadużywając udzielonego mu przez Zachód kredytu zaufania.

Autor jest politologiem z Uczelni Łazarskiego i Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Gdyby Rosjanie finansowaliby dziś Leszka Millera, użyliby bitcoina
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Żaryn: Strategia bezpieczeństwa USA? Histeria niewskazana, niepokój uzasadniony
Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama