Wbrew dominującej tendencji jestem też skłonny uznać pewne zasługi Zbigniewa Ziobry w dziedzinie walki z korupcją. W istocie był to pierwszy minister, który próbował usprawnić wymiar sprawiedliwości i nadać większą dynamikę walce z przestępczością. Największym wrogiem Ziobry jest jednak jego nadmierna ambicja i nieopanowane „parcie na szkło”, co zaowocowało niepotrzebnymi wpadkami w rodzaju konferencji w sprawie Mirosława G. W konsekwencji Ziobro spotyka się z ostracyzmem środowiska prawniczego.
Aby walka z korupcją była rzeczywiście skuteczna, trzeba zastosować jednocześnie dwa modele. Naszym głównym problemem jest dziś zepsute państwo, którym rządzą korupcjogenne mechanizmy. Potrzeba więc gruntownej naprawy Rzeczypospolitej.
Realne dokonania PO w zakresie walki z korupcją ograniczają się głównie do medialnych występów Julii Pitery wypowiadającej wiele ostrych słów, za którymi nie idą czyny
W pierwszej kolejności należy ograniczyć wpływy partii politycznych na administrację publiczną. Obecnie administracja pozostaje w znacznej mierze łupem kolejnych zwycięskich koalicji rządowych, które stanowiskami nagradzają działaczy partyjnych. To musi rodzić korupcję. Konieczne jest wzmocnienie obiektywnych, profesjonalnych kryteriów przy obsadzaniu stanowisk urzędniczych kosztem nepotyzmu i kryteriów politycznych.Polskie prawodawstwo jest niespójne, niejasne, a mało przejrzysty proces legislacyjny poddany jest oddziaływaniu patologicznych interesów zarówno wewnątrz struktur państwa, jak i wobec niego zewnętrznych. Bez wzmocnienia merytorycznego i politycznego nadzoru nad całością procesu legislacyjnego nie poprawi się jakości systemu prawnego w Polsce. W zakresie korupcjogennych aspektów istniejącego prawa szczególną rolę doradczą powinno mieć CBA, co wymagałoby rozszerzenia jego kompetencji.Niezbędna jest reforma wymiaru sprawiedliwości. Minister Zbigniew Ćwiąkalski koncentruje się na potrzebie rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Na dłuższą metę to słuszne rozwiązanie. Obserwując jednak demoralizację środowiska prawniczego i skoncentrowanie się tej korporacji na obronie własnych interesów kosztem interesu publicznego, uważam, że pilniejszym zadaniem jest odbudowa etyki zawodowej tej grupy.
Niewiele jest krajów na świecie, gdzie immunitety sędziów i prokuratorów byłyby tak szerokie, a kompetencje korporacji zawodowych tak rozbudowane. Dopóki to się radykalnie nie zmieni, dopóty instytucjonalne zmiany proponowane przez PO będą przelewaniem z pustego w próżne.
Często słyszy się, że źródłem korupcji jest społeczeństwo i jego zła kondycja moralna, a zatem nacisk należy położyć na edukację etyczną narodu. Uważam, że jest odwrotnie: źródłem korupcji są źle zaprojektowane i funkcjonujące instytucje publiczne. Dopóki tego się nie zmieni, dopóty żadna działalność edukacyjna nie przyniesie rezultatów.Walka z korupcją wymaga mądrej strategii i politycznej determinacji. Rząd Donalda Tuska jest wciąż na etapie zapewniania o swojej dobrej woli.