Wspomnienia o nim ukazały się w największych zachodnich mediach. Jan Krugier, znany marszand i kolekcjoner sztuki, wielbiciel dzieł Picassa, odszedł w wieku 80 lat.
Był synem radomskiego Żyda – przedsiębiorcy, który pasję kolekcjonowania sztuki potrafił zaszczepić dzieciom. Jako 12-letni chłopak trafił do Treblinki, przeszedł przez Auschwitz-Birkenau. Cudem ocalał – jako jedyny ze swej rodziny. Po wojnie dostał szansę na drugie życie. Adoptowało go szwajcarskie małżeństwo. Chciał zostać malarzem. W Zurychu studiował w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie poznał Alberta Giacomettiego, rzeźbiarza, który wprowadził go w kręgi artystyczne.
Jednak sławę przyniosła mu nie własna twórczość, lecz pasja kolekcjonera. W Los Angeles poznał Marię Annę Poniatowski, plastyczkę, krewną króla Stanisława Augusta, z którą dzielił zainteresowanie sztuką. Pobrali się, a rysunek Georges’a Seuarta, jednego z prekursorów moderny, zapoczątkował liczącą prawie pół tysiąca prac jedną z najznakomitszych prywatnych kolekcji na świecie.
Pierwszą galerię Krugierowie założyli w 1962 r. w Genewie, drugą w 1987 r. w Nowym Jorku. Kompletowali obrazy z XIX i XX w., m.in. dzieła Paula Cezanne’a, Marca Chagalla, Francisa Bacona, Balthusa, Georges’a Braque’a, Alexandra Caldera, Edgara Degasa i Henriego Matisse’a. Jednak Krugier szczególnie upodobał sobie Pabla Picassa. Prac tego artysty galeria ma najwięcej, zarządza także kolekcją Mariny Picasso, wnuczki malarza.
W tym roku nowojorska galeria Krugierów po raz pierwszy sięgnęła po fotografię. Swe prace zaprezentowała Eva Rubinstein, córka wybitnego pianisty Artura Rubinsteina.