Polityka zagraniczna to rzecz skomplikowana” – mówił Ali G. grany przez Sashę Barona-Cohena – „nie wystarczy mieć kuzyna w Bangladeszu”. Często przypominam sobie te słowa, czytając polskie gazety, komentarze dziennikarzy i polityków, słuchając dyskusji czy to przy stole, czy w telewizji.
Najgorszy dyktator
Właśnie przeczytałam tekst pewnego europosła o Azerbejdżanie. Nie ma nawet sensu podawać nazwiska, bo tekst ten mógł zostać napisany przez członka którejkolwiek partii politycznej. Takie teksty są zresztą często pisane i drukowane – wystarczy tylko odrobina próżności i ignorancji.
Gdy w 2000 roku zaproponowano mi spotkanie z Hajdarem Alijewem, odmówiłam, choć zżerała mnie ciekawość
Otóż pan EP (europoseł) przyjeżdża do Baku i po kilku oczywistych banałach mających przykuć uwagę polskiego czytelnika (polscy architekci 100 lat temu..., Cezary Baryka...) wali w swoje bębny: otóż już po raz drugi w ciągu roku(!) spotyka się z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Rozmowa – jak pisze – jest pouczająca. A potem powtarza bezkrytycznie sfałszowane historie, które serwuje mu Ilham: że jego ojciec był I sekretarzem KC KPZR…, ale (sic!) umiejętnie utrzymał władzę, gdy Baku wybiło się na niepodległość. I w praktyce stworzył… dynastię.
A wystarczyło zajrzeć do Wikipedii lub przeczytać kilka stron książki wybitnego polsko-amerykańskiego znawcy Azerbejdżanu prof. Tadeusza Świętochowskiego, by dowiedzieć się że ojciec Ilhama, generał KGB Hajdar Alijew, był protegowanym Jurija Andropowa, który wprowadził go do Politbiura KC KPZR. Ale po pięciu latach generał został stamtąd wyrzucony za korupcję.
Hajdar żadnej władzy nie utrzymał. W pierwszych i ostatnich demokratycznych wyborach w Azerbejdżanie w czerwcu 1992 roku wygrał przewodniczący Frontu Ludowego, były dysydent i więzień gułagu Abulfaz Elczibej – prozachodni, prodemokratyczny i antyrosyjski. A Hajdar Alijew doszedł do władzy rok później w ramach wojskowego puczu przeciw Elczibejowi. Był do śmierci w 2003 roku najgorszym z dyktatorów na Kaukazie, zwłaszcza że w Azerbejdżanie była bardzo silna opozycja.