Gender jest gorsze niż komuna

Już kilkaset dzieci odebrano ?rodzicom z powodu biedy. ?Te dzieci trzeba utrzymać. ?Czyż nie lepiej, żeby ?państwo pomogło, ?a nie zabierało ?od biologicznych ?rodziców? ?– mówi ?Elizie Olczyk ?posłanka ?Solidarnej Polski.

Publikacja: 18.01.2014 12:00

Beata Kempa

Beata Kempa

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Wsparła pani datkiem Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy?

Beata Kempa:

Tak, robię to co roku, a mój syn był kiedyś wolontariuszem Orkiestry. Ta impreza jest już częścią naszego pejzażu i nie wyobrażam sobie, aby można było przejść obojętnie obok młodych, zmarzniętych wolontariuszy, zbierających datki do puszki.

Krystyna Pawłowicz z PiS uważa, że do tej puszki pieniędzy nie należy wrzucać. Lepiej dać pieniądze Caritas.

Jest mi przykro, że niektórzy nawołują do bojkotowania Orkiestry, bo pewne rzeczy trzeba oddzielić. Nie podoba mi się, jak Jerzy Owsiak zabawia się w polityka, ale w sprawach pomocy bliźnim powinniśmy się jednoczyć, a nie dzielić. Caritas, mimo iż jest jedną z największych i najprężniej działających instytucji charytatywnych w kraju, nie może liczyć na tak wielki PR jak Wielka Orkiestra. Sądzę, że warto zrobić okrągły stół organizacji charytatywnych i pokazać, gdzie nie działa państwo. Warto też oddać 1 proc. podatku na organizacje charytatywne.

Stosunek do Owsiaka dzieli panią i prof. Pawłowicz, ale za to łączy was niechęć do gender. Pani nawet założyła zespół parlamentarny „Stop gender".

Tak i od tego czasu jestem zajadle atakowana przez różnych lewaków. Bo to wcale nie środowiska prawicowe są nietolerancyjne, tylko właśnie lewica. Ale nie zamierzam się wycofać z mojej działalności. W ocenie członków zespołu ideologia gender jest niebezpieczna i robi krzywdę dzieciom.

Zwalcza pani coś, co nie istnieje. Tak przynajmniej utrzymują środowiska lewicowe.

Pewnie, nagłośnienie tej sprawy nie jest na rękę lewicy. Oni woleliby, żeby gender po cichu wkraczał do przedszkoli, a przy okazji żeby mogli za to kasować spore i legalne pieniądze. Prawda jest taka, że genderyści są wszędzie – od przedszkoli po uczelnie. Ale gdy zaczęliśmy protestować, to włączyli komunikat, że ideologia gender nie istnieje. Czym, jak nie gender, należy tłumaczyć projekt ustawy, która pozwala dziecku wybrać płeć do 13. roku życia? Czym jest wielkie parcie na ratyfikację konwencji o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która stanowi m.in., że płeć jest kategorią społeczno-kulturową, a nie biologiczną? No trzeba być kompletnie odjechanym, żeby tak sądzić. Pod płaszczykiem gender dokonuje się w niektórych przedszkolach eksperymentów edukacyjnych na dzieciach, poddaje się ich tzw. edukacji seksualnej. A MEN o niczym nie ma bladego pojęcia, bo twierdzi, że nie zatwierdzało żadnych programów równościowych dla przedszkoli.

Pewnemu seksedukatorowi płci męskiej powiedziałam, że jak urodzi dziecko, to wtedy porozmawiamy o równości

Nie sądzi pani, że płeć biologiczna i społeczno-kulturowa wzajemnie się uzupełniają?

Nie. To biologia determinuje zachowania ludzi. Jeżeli mężczyzna potrafi wykonać prace domowe, to świadczy to o jego dobrym wychowaniu przez mamę i tatę. Nie trzeba do tego dorabiać ideologii i przyjmować ustawy, na podstawie której będzie on się mógł przerobić na kobietę. No przecież to jest chore.

Palikot: Zachowanie Kempy to szczyt obłudy i hipokryzji

Naprawdę można zaszkodzić dzieciom, proponując chłopcom sprzątanie i zmywanie naczyń, ?a dziewczynkom układanie ?klocków?

W przedszkolach nie ma zakazu, żeby chłopcy bawili się zabawkami dla dziewczynek i na odwrót. Czym innym jest, jak malec spontanicznie wybiera sobie takie zabawki, a czym innym narzucanie takich zachowań, przebieranie na siłę w sukienki, wbrew woli rodziców i dziecka. Nie ma co zawracać kijem Wisły. Dziecko powiela stereotypy, z którymi spotyka się np. oglądając książki, w których mama z córeczką zmywają naczynia, a tatuś z synkiem budują dom z klocków. Są pewne role biologiczne, od których nie da się uciec.

Zmywanie to nie jest rola biologiczna.

Ale dziecko pewnych zachowań uczy się w rodzinie. Jeżeli widzi, że ojciec pomaga mamie, to nie potrzeba żadnego genderysty, żeby dziecko w przyszłości robiło to samo.

A jak ojciec nie pomaga, to trudno?

Bywa i tak. To rola rodzica, żeby uczył dziecko szacunku do drugiego człowieka. Jeżeli ludzie w ten sposób wychowają swoje pociechy, nie będzie problemu. Pod pozorem nauki równouprawnienia genderyści chcą rozbudzać u dzieci seksualność. Po co uczyć czterolatków np. masturbacji?

Mówi pani o edukacji seksualnej. Prof. Magdalena Środa uważa, że jeżeli dzieci nie nauczymy, co to jest zły dotyk, to nie będą potrafiły się bronić przed pedofilami.

A jakie są gwarancje, że edukator seksualny, nad którym MEN nie ma kontroli, będzie potrafił ochronić dziecko przed pedofilami albo sam nie wyrządzi krzywdy dziecku? Zresztą w tej całej sprawie najbardziej chodzi o to, żeby zaburzyć role społeczne i pokazać, że rodzina jest nieważna. W dodatku błogosławi to Donald Tusk, który odmówił rodzicom prawa do decydowania, czy ich sześciolatek ma rozpocząć naukę w szkole. To jest coś gorszego niż komuna. Czy pani wie, że Kancelaria Premiera podobno za ciężkie pieniądze kupiła filmiki, które mają edukować starych poczciwych urzędników pod względem gender. Nic dziwnego, że pewnie „biedacy" nie mają czasu wysyłać ważnych ustaw do publikacji, jak było w sprawie najgroźniejszych przestępców, w tym pedofilów.

A czy pani zdaniem zajęcia o złym dotyku powinny być w ogóle prowadzone w przedszkolach?

Nie widzę takiej potrzeby. ?Ktoś chce na siłę edukować dzieci, wciskając im swoje kontrowersyjne ideologie. I jeszcze opowiada, ?że chodzi o równość. Ja powiedziałam takiemu edukatorowi płci męskiej: jak pan urodzi dziecko, to porozmawiamy o równości.

To jest dyskryminacja.

Nie. Wie pani, jak ja rozumiem równość? Kiedy państwo zapewnia kobietom wysokie zasiłki na dzieci, elastyczny czas pracy i pełną możliwość powrotu do pracy. A jeszcze lepiej, żeby kobieta, która poświęca się wychowaniu dzieci i prowadzeniu domu, miała z tego tytułu chociażby najniższą emeryturę. A ta kobieta, która wychowuje dzieci i pracuje, powinna mieć relatywnie wyższą emeryturę, wypracowaną w zawodzie. Genderyści najwyraźniej zapomnieli, że mamy niż demograficzny i nad tym trzeba popracować.

Prof. Środa uważa, że w Polsce rodzi się mało dzieci ze względu na duszną atmosferę. W społeczeństwach otwartych, gdzie wchodzi wychowanie genderowe, rodzi się więcej dzieci.

Niech feministki nie opowiadają, że jest duszno i że kobiety wyzwoli aborcja oraz kariera zawodowa. Byłoby lepiej zewrzeć szeregi i powiedzieć: panie premierze Tusk, 700 zł na każde dziecko i wprowadzenie zawodu mamy, za który przysługuje emerytura. Wtedy dzieci będą się w Polsce rodziły.

700 zł na każde dziecko? Czyżbyście chcieli przelicytować Polskę Razem Jarosława Gowina? Oni proponują 550 zł na każde dziecko do 6. roku życia.

Gowin się obudził. Szkoda, że nie mówił o tym, będąc w rządzie PO. Myśmy od dawna to proponowali. Wyliczyliśmy, że nasze państwo jest w stanie ponieść takie koszty, jeżeli  ukróci się korupcję. Te 700 zł zabezpieczenia daje pewność, że nawet w razie utraty pracy rodzina będzie w stanie utrzymać dziecko. Ale u nas działa się zupełnie odwrotnie. Już kilkaset dzieci odebrano rodzicom z powodu biedy. Te dzieci trzeba utrzymać. Czyż nie lepiej, żeby państwo pomogło, a nie zabierało od biologicznych rodziców? Przecież dopiero mieliśmy przypadek, że nastolatek, który miał być zabrany od rodziców, popełnił z tego powodu samobójstwo! Na tym powinniśmy się skupić, a nie na grzebaniu przedszkolakom w głowach.

Czy Polska Razem, która tak jak Solidarna Polska ma na sztandarach politykę prorodzinną może być dla was zagrożeniem?

To jakiś żart. Sondaże Polski Razem lecą w dół na łeb na szyję. Nie mają struktur, a czasu do wyborów już nie ma. Brakuje im  fajnych, ideowych ludzi, którzy byliby siłą napędową w kampanii. A polityka to są ludzie, idee i emocje. My mamy to wszystko.

Oni to samo mówią o Solidarnej Polsce.

No pewnie. Polska Razem to może się okazać sezonowy projekt. Widzimy zagrożenia gdzie indziej, w lewactwie i gender, które popierają Leszek Miller z Januszem Palikotem. Gender to droga do popierania w przyszłości małżeństw jednopłciowych i adopcji dzieci przez takie pary. Z nimi trzeba walczyć, bo to zagrożenie dla rodziny. Polska Razem to na razie partia nijaka.

Gowin już jako minister sprawiedliwości zwalczał gender, krytykując konwencję o zapobieganiu przemocy.

W czasie kiedy Gowin był ministrem, rząd jednomyślnie wyraził zgodę na podpisanie konwencji z zapisami gender. Tak zwalczał gender? Co z tego, że krytykował, skoro nic więcej nie zrobił? Mógł się podać do dymisji. Do zespołu „Stop gender" nie chciał przystąpić. Dla mnie Jarosław Gowin w ogóle nie jest konserwatystą. Gdy zaczęłam przyglądać się bliżej jego poglądom, to doszłam do wniosku, że on jest po prostu liberałem. Był współpracownikiem największego liberała w tym kraju, poparł podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia. To co, że zmienił poglądy? Bo się pokłócił z byłym liderem?

Nie można być liberalnym konserwatystą?

Liberalny konserwatysta to po prostu koniunkturalista. Są liberałowie katolicy, którzy relatywizują naszą wiarę.

Podobno Polska Razem bada, czy wasi posłowie nie chcieliby zmienić barw partyjnych.

Rzeczywiście były takie próby podejmowane, ale nic z nich nie wynikło. Jarosław Gowin nie jest w stanie utworzyć klubu parlamentarnego. Nie ma wiarygodności. Twierdzi, że jest za obniżeniem podatków, a w rządzie PO podnosił VAT i koszty pracy. Mówi, że jest przeciwnikiem kar w zawieszeniu za najcięższe przestępstwa, a wcześniej nie poparł nawet projektu SP o zaostrzeniu kar za zabójstwa dzieci. Twierdzi, że chce walczyć z pijanymi kierowcami, a będąc w PO, likwidował sądy 24-godzinne, dzięki którym liczba pijanych kierowców na drogach zmniejszyła się o 40 tys. rocznie. Taki jest prawdziwy Gowin.

Wsparła pani datkiem Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy?

Beata Kempa:

Pozostało 99% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?