Filozofia nie tylko przestała być atrakcyjnym kierunkiem studiów na wielu uczelniach, ale w życiu publicznym nie pełni już zauważalnej roli. Łatwo rozpoznawani reprezentanci tej dyscypliny angażują się w walkę polityczną, korygowanie błędów Kościoła, wychowywanie cudzych dzieci, krytykę Unii Europejskiej, lansowanie zdrowego odżywiania lub komentowanie aktualnych wydarzeń. W tej roli mogą ich doskonale zastąpić inni ludzie.
Lustro epok
Filozofia przestała również pełnić zasadniczą rolę intelektualnego lustra, w którym przegląda się cała epoka. A w przeszłości miała takie ambicje.
W średniowieczu patronowała badaniom logicznym i debatom ontologicznym. Spór o uniwersalia pozostał do dziś jednym z najciekawszych zagadnień wiążących język ze światem ogólnych idei i realnością fizyczną. W tym samym czasie podjęto studia nad sposobem mówienia de re i de dicto, czyli z jednej strony o tym, co znamy, ale chcemy lepiej opisać, a z drugiej strony o tym, co umiemy dobrze opisać, mimo iż nie wiemy dokładnie, o czym mówimy. Do dziś korzystać można z tych odróżnień w psychologii, fizyce lub polityce.
W renesansie filozofia skupiła się na stworzeniu fundamentów epistemologii. „Zwodniczy duch" Kartezjusza, który wymuszał takie rozważania, straszy niezmiennie na obrzeżach mechaniki kwantowej i w teorii alternatywnych światów wywoływanych z nicości przez akty woli. Tym ostatnim zagadnieniem zajmują się kognitywiści – David Chalmers i nieżyjący już Hugh Everett III.
W oświeceniu filozofia sformułowała postulat jasnego myślenia i na zawsze ugruntowała styl badań w naukach empirycznych. W tym samym czasie wspierając konstytucjonalizm, położyła podstawy pod demokratyczny porządek, który panuje dziś na niemal całej północnej półkuli. W romantyzmie inspirowana pracami Moore'a i Nietzschego rozbijała filisterskie samozadowolenie epoki wilhelmińskiej i wiktoriańskiej. W modernizmie sprzyjała nowym prądom estetycznym pojawiającym się w malarstwie, muzyce, architekturze i rzeźbie. W XX wieku domagała się oddzielenia ideologii od nauki i albo idąc za Popperem, pokazywała, że teorie niewywrotne służą wyłącznie dogmatom, a nie prawdzie, albo popularyzując myśl Tarskiego i Koła Wiedeńskiego dowodziła, że prawda ma zawsze wersję syntaktyczną lub semantyczną i poszukiwanie jednej prawdy na wszystkie okazje jest pobożnym, ale złudnym życzeniem. Do początku naszego wieku filozofia była dziedziną badań zasadniczych, odważnych i odkrywczych.