Celem spotkania była wymiana doświadczeń, przywrócenie do życia idei Jedwabnego Szlaku i wytyczenie nowych kierunków rozwoju tego przedsięwzięcia. Europa jeszcze nie wie, czym jest nowy Jedwabny Szlak. Na razie. Już wkrótce się to zmieni.
Europa dojrzeje do wizji, która - choć nie narodziła się w Europie, może wpłynąć na losy naszego kontynentu. Podobnie jak Chiny, Europa potrzebuje inwestycji. Pierwszy raz od 30 lat gospodarka Chin zwalnia, głównie ze względu na spowolnienie popytu. W tym kontekście należy rozumieć koncepcję „One Belt One Road" łączącą plany utworzenia lub udrożnienia szlaków handlowych z Azji do Europy i plan ekonomicznego rozwoju krajów leżących na tym nowym Jedwabnym Szlaku. Koncepcja „ One Belt One Road" pojmowana jest jako nowy chiński Plan Marshalla i warto wyjaśnić naturę tej analogii. Siedemdziesiąt lat temu Stany Zjednoczone zainwestowały 4% swego ówczesnego PKB w odbudowę Europy. Motyw był jasny: zwiększenie popytu na produkty amerykańskie, podtrzymanie wzrostu gospodarczego, niedopuszczenie do przyjęcia komunizmu przez kraje zachodnioeuropejskie. Powstanie instytucji takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, a nawet UE było w pewien sposób następstwem realizacji amerykańskiego planu gospodarczego.
Analogia pomiędzy OBOR i Planem Mashalla dotyczy zarówno wymiaru finansowego, jak i wiążących się z nim celów. Chiny przeznaczyły 300 mld dolarów na realizację tej wizji, z czego 40 mld dolarów przeznaczono na stworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, do którego dołączyły Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Francja, Polska i, oczywiście, Gruzja. Nie jest to jednak tylko chińska wizja.
Dawno, dawno temu, śródlądowe miasta Azji Środkowej były – używając dzisiejszej nomenklatury - węzłami transportowymi. Karawany przemierzające te tereny służyły wymianie towarów, sprzyjały wymianie idei. Działo się to jednak w czasach, kiedy podróże trwały długie miesiące, a nawet lata. Tę formę wymiany zmienili Portugalczycy, którzy otworzyli drogę przez Atlantyk na Daleki Wschód, a dawny szlak handlowy stopniowo stawał się nieaktualny. W ten sposób Europa Zachodnia znalazła nowe drogi ekonomicznej ekspansji, a Europa Środkowa i Wschodnia wraz z Azją centralną znalazły się na długie lata poza obszarem gospodarczego boomu.
Obecnie świat się zmienił. Rozwój technologiczny, nowoczesne pociągi osiągające duże prędkości, pozwalają takim krajom, jak na przykład Azerbejdżan, myśleć o odrodzeniu szlaku karawan w nowoczesnej formie. W 2011 Taleh Ziyadov, z Azerskiej Akademii Dyplomatycznej przedstawił wizję będącą wynikiem szeroko zakrojonego projektu badawczego.