Rz: Fujitsu wciąż mocno kojarzy się z komputerami osobistymi, choć firma sprzedaje je w Europie tylko w modelu B2B. Czy nadal jesteście producentem, czy firma chce iść w innym kierunku?
Faktycznie nie da się nie zauważyć, że model biznesowy się zmienia. Produkcja i sprzedaż sprzętu nadal jest ważną częścią tożsamości biznesowej, ale rozwijamy się w kierunku zostania firmą usługową. Oferujemy wiele tego typu produktów dotyczących choćby doradztwa związanego z wdrożeniami w kierunku transformacji cyfrowej. Generalnie to, co teraz oferujemy jako rozwiązania kwantowe, systemy związane ze sztuczną inteligencją, internetem rzeczy, oznaczają konieczność głębszego zaangażowania się z naszej strony we wdrożenia po stronie klienta. Realizujemy coraz więcej projektów związanych z doradztwem czy konsultingiem.
Nie jest to szczególny wybór, aby iść w tym kierunku. Po prostu tak rozwija się teraz nasz segment rynku, jak i cała gospodarka, potrzebująca coraz to nowych i bardziej zaawansowanych rozwiązań. Musimy się do tego przystosować i realizować takie projekty, na jakich zależy naszym klientom. Niemniej ze sprzętu nie rezygnujemy. To zresztą nie tylko komputery, ale również serwery i wiele innych, zaawansowanych technologii.
(Już po przeprowadzeniu rozmowy Lenovo poinformowało, że przejmie 51 proc. udziałów w spółce Fujitsu Client Computing Limited, zajmującej się produkcją komputerów osobistych – red.).
Firmy widzą potrzebę transformacji cyfrowej?