Od 2010 r. skumulowana wartość chińskich inwestycji w Polsce wyniosła tylko 1,4 mld euro. Daje to nam dopiero 15. pozycję w Europie – wynika z raportu firmy Rhodium Group. Nawet na Węgrzech, które mają prawie cztery razy mniej ludności, Chińczycy zainwestowali więcej.
Tymczasem politycy napompowali balon, opowiadając, jak to chiński kapitał pomoże pchnąć naszą gospodarkę, sfinansować budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, zainwestuje w LOT czy ocali niektóre firmy przed upadłością. Miał to być kapitał idealny, bo egzotyczny, nieznający realiów, a więc taki, który nie wtrąca się w zarządzanie.