Paweł Dariusz Wiśniewski: Zainteresowanie podatkami to już nie obciach

Podatki stają się instrumentem ambitnej polityki Ursuli von der Leyen, nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej.

Publikacja: 22.01.2020 21:00

Paweł Dariusz Wiśniewski: Zainteresowanie podatkami to już nie obciach

Foto: AFP

Mówi się, że w życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Choć nowa Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen planuje walczyć o zdrowie i dłuższe życie Europejczyków, by ta pierwsza z nieuniknionych „prawd" nadchodziła jak najpóźniej, z podatków czyni instrumentalną pomoc w osiągnięciu własnych celów. Skończyły się bowiem czasy, gdy zainteresowanie podatkami było obciachem.

Przewodnicząca von der Leyen zdecydowała się na zbudowanie Komisji Europejskiej opartej na trzech głównych priorytetach: sprostaniu wyzwaniom związanym z gospodarką cyfrową, jak również nowym zielonym ładem oraz na gospodarce służącej obywatelom. Za każdy z tych obszarów odpowiedzialny jest jeden wiceprzewodniczący/a. Każde z nich – Margrethe Vestager, Valdis Dombrovskis i Frans Timmermans – chce zinstrumentalizować politykę podatkową, by osiągnąć swoje cele, także polityczne.

Cyfrowa Vestager

Pochodząca z Danii wiceprzewodnicząca Margrethe Vestager jest jednym z najsilniejszych ogniw nowej Komisji. Dzięki dotychczasowej walce z niekonkurencyjnymi praktykami gigantów cyfrowych, takich jak Apple czy Google, jako komisarz ds. konkurencji stała się jednym z głównych „wrogów" prezydenta Donalda Trumpa, a międzynarodowi dziennikarze jednogłośnie zaliczają ją do grona najbardziej wpływowych kobiet w Unii Europejskiej.

Wiadomo było, że skoro była ona kandydatką wiodącą liberałów podczas wyborów europejskich, rząd Danii nie zdecyduje się na zmianę kandydatki na komisarza. Przed Vestager stoi jednak trudne zadanie: ma przeprowadzić rewolucję cyfrową w UE.

Podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim komisarz Vestager zobowiązała się do zaproponowania podatku cyfrowego od aktywności gospodarczej gigantów internetowych. Debata w sprawie niesprawiedliwego opodatkowania podmiotów, które nie posiadają siedziby w krajach członkowskich, trwa od dawna. Firmy takie jak Google, Amazon czy Facebook, mając oficjalną siedzibę w jednym kraju UE, korzystają z danych i oferują usługi w innych państwach, nie płacąc tam należnych podatków.

Już w poprzedniej kadencji komisarz Moscovici odpowiadający za politykę podatkową UE zaproponował dwa akty legislacyjne dotyczące podatku cyfrowego: krótkoterminowy (3-proc. podatek od obrotu – podatek od usług cyfrowych) i długoterminowy – dokument definiujący „znaczącą obecność na rynku cyfrowym" (significant digital presence). Choć długoterminowy dokument został poniekąd włożony do legislacyjnej zamrażarki przez kraje członkowskie, w sprawie krótkoterminowego rozwiązania podjęto wiele debat i osiągnięto kompromis: jeśli do końca 2020 r. OECD nie znajdzie rozwiązania na poziomie globalnym, Komisja wyjdzie z propozycją nowej unijnej legislacji w tej sprawie.

Niektóre kraje członkowskie takie jak: Austria, Włochy czy Francja, narażając się prezydentowi Trumpowi, zdecydowały się na unilateralne kroki w sprawie opodatkowania gigantów internetowych (z których – niespodzianka – większość jest amerykańskimi przedsiębiorstwami).

Vestager, by nie pozwolić na dzielenie rynku wewnętrznego UE w razie klęski trwających rozmów na poziomie OECD, musi zaproponować rozwiązanie będące do zaakceptowania dla wszystkich państw członkowskich. Podatek od obrotów może niszczyć małe internetowe startupy unijne, a bardziej skomplikowane rozwiązania mogą być sprzeczne z unijną polityką konkurencji.

Niestety, przeciwko sobie w Radzie Vestager może mieć nie tylko typowych „podejrzanych", takich jak Malta, Luksemburg czy Irlandia, ale również należącą do krajów opiekuńczych Szwecję. Sztokholm z natury jest przeciwny „ingerowaniu" Unii w politykę podatkową państw członkowskich, a ich rodzimy Spotify stałby się jednym z największych unijnych przegranych tego podatku.

Na brukselskich korytarzach często słychać, że jednym z kompromisowych rozwiązań byłoby zaproponowanie podatku cyfrowego jako „zasobu własnego" Unii, który stanowiłby bezpośredni wpływ do nadwyrężonego już przecież budżetu UE. Zatem przed Dunką stoi bardzo ciężkie zadanie. Nawiązując do popularnego duńskiego serialu „Borgen" i minionej kadencji pani komisarz, należy liczyć na to, że drugi sezon Vestager będzie przynajmniej tak dobry, jak pierwszy.

Gospodarczy Dombrovskis

Bezdyskusyjny specjalista ds. gospodarki i były premier Łotwy Valdis Dombrovskis jest jedynym przedstawicielem naszego regionu w wierchuszce Komisji. Odpowiada za gospodarkę i budżet wspólnoty. Choć jego teka stwarza wrażenie mało interesującej dla przeciętnego obywatela, to jego decyzje będą kluczowe m.in. w sprawie finansowania cyfrowych rewolucji proponowanych przez Vestager czy w kwestii wprowadzania nowego zielonego ładu przez Timmermansa.

W poprzedniej kadencji po licznych przeciekach podatkowych, takich jak Panama Papers, Bahama Leaks czy Lux Leaks, Dombrovskis wraz z francuskim komisarzem Moscovicim uczynił z podatków coś znacznie ciekawszego dla przeciętnego Europejczyka. To on wprowadzał legislację dotyczącą przejrzystości podatkowej proponowanej na poziomie OECD i to on wciąż walczy z krajami członkowskimi, by przyjęły „public country-by-country reporting" (CbCR), tzn. publiczne raportowanie przez duże międzynarodowe korporacje informacji podatkowych.

Dombrovskis powinien przede wszystkim znaleźć kompromis w rozpoczętych sprawach, takich jak: wspomniane CbCR, wspólna i skonsolidowana baza podatkowa dla firm (CCCTB). Ponadto, to on będzie współodpowiedzialny za wprowadzanie wszystkich postanowień OECD związanych z walką z unikaniem i uchylaniem się od opodatkowania. Łotysz ma sprawić, by unijna polityka podatkowa była bardziej prospołeczna i przejrzysta oraz by podatki płacono tam, gdzie firmy tworzą swoją wartość.

Ponadto Dombrovskis będzie nadzorował pracę nad nową czarną listą rajów podatkowych. Podległa mu Dyrekcja Generalna TAXUD (odpowiedzialna za politykę podatkową i celną) będzie jednym z kluczowych graczy w opracowaniu instrumentarium nowego zielonego ładu.

Zielony Timmermans

Frans Timmermans, w naszym kraju rozpoznawalny jako ulubieniec polskich władz, będzie sprawował kontrolę nad jednym z flagowych projektów Komisji Ursuli von der Leyen – nowym zielonym ładem. Z góry zanegowany już przez polskie władze pomysł przejścia na bardziej ekologiczny rozwój w UE stanowi punkt wyjścia wszystkich polityk UE – od budżetu i rolnictwa po przemysł, energetykę i finanse.

Aby dotrzymać własnego słowa, jak i słowa przewodniczącej von der Leyen, do czerwca 2021 r. Timmermans ma zaproponować rewizję dyrektywy ds. opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej. Planuje m.in. nałożyć na paliwo lotnicze taką samą daninę jak na benzynę. W tym kontekście należy pamiętać, że jakakolwiek zmiana w tej dziedzinie wymaga jednomyślności państw członkowskich. To poważny problem, gdyż niektóre, jak m.in. Grecja czy wyspiarski Cypr, już podkreślają swoje negatywne podejście, a tym samym podważają jeden z kluczowych projektów KE. Niepowodzenie we wprowadzaniu tych zmian byłoby swoistym odrzuceniem ambitnej polityki klimatycznej.

Inny kluczowy projekt, który musi zostać wprowadzony przez Timmermansa, to podatek od śladu węglowego dla importowanych towarów (Carbon Border Adjustment Tax) z krajów, w których nie obowiązuje strategia walki z emisjami. Miałoby to zapewnić konkurencyjność europejskiego przemysłu, który ponosi koszty walki ze zmianami klimatycznymi. Sprawa może być trudna do zaakceptowania przez WTO. Na brukselskich korytarzach nie słabną też głosy o zakusach na wprowadzenie podatku od nierecyklingowanego plastiku.

Zatem przed Timmermansem ciężka walka, a socjaliści nie ukrywają, że jeśli nowy zielony ład stanie się sukcesem, Holender będzie mógł walczyć o stanowisko nowego przewodniczącego Komisji. On sam poprzez koncepcję nowego zielonego ładu po walce o polską praworządność może ponownie stać się dla rządu w Warszawie swoistym wrogiem numer jeden, tym razem zielonym.

Szkielet priorytetów

Trzy priorytety przewodniczącej von der Leyen to coś, o co walczyli wyborcy, idąc do wyborów europejskich w maju 2019 r. Zarówno cyfrowa rewolucja, walka z nieuczciwymi praktykami podatkowymi gigantów internetowych i ze zmianami klimatu, jak i bardziej zrównoważona gospodarka zostały jednoznacznie wsparte przez obywateli UE. Pojawia się tylko pytanie, czy poprą oni też np. droższe latanie, dalsze współdzielenie suwerenności międzypaństwowej (by walczyć z przestępstwami podatkowymi) czy ewentualne krótkookresowe podwyższenie opłat dla firm cyfrowych. Należy uważać, by ewentualne fiasko we wprowadzeniu tych priorytetów nie podważyło proeuropejskiego kierunku mainstreamu polityki w UE.

Autor jest doradcą w Parlamencie Europejskim

Mówi się, że w życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Choć nowa Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen planuje walczyć o zdrowie i dłuższe życie Europejczyków, by ta pierwsza z nieuniknionych „prawd" nadchodziła jak najpóźniej, z podatków czyni instrumentalną pomoc w osiągnięciu własnych celów. Skończyły się bowiem czasy, gdy zainteresowanie podatkami było obciachem.

Przewodnicząca von der Leyen zdecydowała się na zbudowanie Komisji Europejskiej opartej na trzech głównych priorytetach: sprostaniu wyzwaniom związanym z gospodarką cyfrową, jak również nowym zielonym ładem oraz na gospodarce służącej obywatelom. Za każdy z tych obszarów odpowiedzialny jest jeden wiceprzewodniczący/a. Każde z nich – Margrethe Vestager, Valdis Dombrovskis i Frans Timmermans – chce zinstrumentalizować politykę podatkową, by osiągnąć swoje cele, także polityczne.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?