Reklama

Błaszczak: Gospodarcza bazooka od zaraz

Przedsiębiorcy oczekujący wsparcia od rządu powinni pamiętać, że z kolei od nich wsparcia oczekują pracownicy. Dobrze byłoby, gdyby takie wsparcie uwzględniał rządowy pakiet „gospodarczej bazooki".

Aktualizacja: 16.03.2020 20:04 Publikacja: 16.03.2020 20:00

Błaszczak: Gospodarcza bazooka od zaraz

Foto: Adobe Stock

O zmierzchu rynku pracownika eksperci mówili już od 2019 r. Od stycznia mówili o tym częściej, bo kolejne badania planów firm wskazywały na pogłębiający się spadek chęci do zwiększania zatrudnienia. Teraz, wraz z rozszerzającą się pandemią, której skutki dotykają kolejne branże, rośnie nie tylko ryzyko fali bankructw, ale także zwolnień.

Dla firm, które nie mogą teraz prowadzić działalności

– w tym restauracji, kin czy sieci sklepów niespożywczych (większość z nich postawiła na zamknięte teraz galerie handlowe) – cięcia zatrudnienia mogą się wydawać logiczne. Tym bardziej że zwolnienia pracowników na umowach zlecenia, na umowach terminowych czy też osób samozatrudnionych formalnie nie będą trudne.

Trudne byłyby dopiero skutki takich działań, bo w rynek pracy i w miliony Polaków uderzyłoby prawdziwe tsunami, po którym część mogłaby się już nie podnieść. I materialnie,

i psychicznie. Utrata pracy już sama w sobie jest powodem silnego stresu, a w połączeniu z atmosferą narastającego zagrożenia może być katastrofalna dla wielu osób, utrudniając potem gospodarczy i społeczny powrót do normalności.

Reklama
Reklama

Kolejne tygodnie będą więc testem odpowiedzialności przedsiębiorstw, a szczególnie ich menedżerów, których ostatnio chętnie określamy jako liderów. Czeka ich sprawdzian praktyczny ze społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR), którą w ostatnich latach więcej firm wzięło na swoje korporacyjne sztandary, chętnie angażując się też w różne akcje społeczne i dobroczynne.

Teraz przekonamy się, jak zadziała jeden z kluczowych elementów odpowiedzialnego prowadzenia biznesu, jakim jest odpowiedzialne podejście do pracowników, także w trudnych czasach. To zresztą nie tylko kwestia CSR czy etyki, ale też długoterminowego spojrzenia na biznes. Wiadomo, że każdy kryzys, także ten wywołany przez koronawirusa, kiedyś się skończy. Pomimo pojawiających się katastroficznych prognoz o skali i długości pandemii, gospodarka w końcu odbije. Potrzebni będą więc pracownicy – a tych, przy naszej strukturze demograficznej, będzie w najbliższych latach ubywać. Dlatego też w swoim własnym interesie pracodawcy powinni szukać sposobów na uniknięcie zwolnień, bo potem może być trudno odbudować zatrudnienie.

Na pewno pilnie potrzebne są działania rządu, które wspierając firmy, wesprą również ich pracowników – np. poprzez odroczenie składek na ZUS czy PIT, albo nawet ich przejściowe umorzenie w branżach szczególnie dotkniętych przez pandemię. Faktem jest, że obok branż, które mają teraz nadmiar pracowników, są i takie, gdzie ludzi jest za mało, tym bardziej że część osób skorzystała ze specustawy i opiekuje się dziećmi. W rezultacie spółki kosmetyczne, które nie nadążają z produkcją mydeł i żeli antybakteryjnych, producenci opakowań i centra logistyczne narzekają na brak rąk do pracy. W ramach rządowego pakietu – i z pomocą nowych technologii – może warto byłoby spróbować rozwiązać ten problem, wyrównując – tam gdzie to możliwe – nadmiary i niedobory pracowników.

Opinie Ekonomiczne
Gorynia, Kośny, Hardt: Sięgnijmy do ekonomii
Opinie Ekonomiczne
Przemysław Tychmanowicz: W poszukiwaniu inwestycyjnego złotego Graala
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Państwo na zakupach. Dlaczego Krajowa Grupa Spożywcza nie powinna przejmować Carrefoura
Opinie Ekonomiczne
Prof. Polowczyk: Polska miała dużo szczęścia od 1990 roku
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz:: Kupujemy okręty, czyli gospodarka, głupcze!
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama