Początki na stanowisku szefa szwedzko-duńskiej Arli Foods nie były łatwe dla 45-letniego Pedera Tuborgha. W kilka miesięcy po objęciu tej funkcji musiał się zmierzyć z nagonką na firmę. Burzę wywołał czołowy duński dziennik „Jyllands-Posten“, publikując karykatury Mahometa.
Bojkot duńskich towarów wśród muzułmanów doprowadził do spadku sprzedaży produktów Arli. Tylko w lutym 2006 r. ich eksport do Arabii Saudyjskiej spadł o 80 proc. W sumie z powodu bojkotu w całym 2006 r. Arla Foods straciła 400 mln koron duńskich.
Niemal w tym samym czasie sąd uznał, że Arla naruszyła zasady uczciwej konkurencji na duńskim rynku. Dyrektor generalny miał do wyboru: odwołać się od wyroku lub zapłacić 5 mln koron kary. Aby nie tracić czasu na kolejne rozprawy, wybrał grzywnę, obiecując, że jego firma poprawi relacje z mniejszymi konkurentami.
Aby odrobić straty, skoncentrował się na dalszym rozwoju firmy. W ciągu kilku miesięcy doprowadził do przejęcia 30 proc. udziałów w Ingman Foods Oy w Finlandii – drugim producencie na tamtejszym rynku. Zapowiedział także, że w ciągu trzech lat Arla będzie chciała objąć pozostałe udziały fińskiej firmy.
Dzięki joint venture ze spółką Mengniu Arla umocniła się w Chinach, szczególnie na rynku mleka w proszku. Mlecznym proszkiem zdobywa także Algierię. Obecnie firma ma zakłady w 12 krajach. W 27 kolejnych posiada biura handlowe. Jedno z nich znajduje się w Wietnamie, który jest obecnie jednym z najszybciej rozwijających się rynków mleczarskich na świecie.