Steinhoff: Zabrakło dobrego nadzoru nad spółkami węglowymi

Bez odcięcia od Kompanii Węglowej balastu w postaci nierentownych kopalń doprowadzimy tę spółkę do bankructwa – przekonuje były wicepremier i minister gospodarki.

Aktualizacja: 07.01.2015 10:46 Publikacja: 07.01.2015 05:38

Janusz Steinhoff

Janusz Steinhoff

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Rz: Czy bez drastycznych działań, takich jak likwidacja niektórych kopalń, uda się uratować Kompanię Węglową?

Janusz Steinhoff: Przede wszystkim nie uważam, żeby zamykanie nierentownych kopalń, które nie mają przed sobą żadnej przyszłości, było rozwiązaniem drastycznym. O tym, czy dana kopalnia ma rację bytu, decyduje przecież rachunek ekonomiczny i szerokie analizy geologiczne. Czyż celowe jest utrzymywanie trwale nierentownej kopalni, która na jednej tonie wydobytego węgla ma stratę przekraczającą 100 zł?  Nie jest to więc działanie drastyczne, ale odpowiedzialne, ratujące pozostałe kopalnie przed zamknięciem i wiele tysięcy ludzi przed utratą pracy.

Czyli nieuniknione?

Nie można zaklinać rzeczywistości i trzeba powiedzieć otwarcie, że bez odcięcia od Kompanii Węglowej balastu w postaci nierentownych kopalń doprowadzimy tę spółkę do bankructwa. Zmarnujemy też potencjał tkwiący w tych zakładach wydobywczych, które mogą przynosić zyski, bo tak jak ma to miejsce aktualnie, będą ograniczone w nich niezbędne nakłady inwestycyjne. Przed rządem stoi dziś zadanie – przywrócenie rentowności branży. Cel jest oczywisty, trzeba tylko wybrać odpowiednie środki.

Jakie?

Redukcja zatrudnienia, która otworzy drogę do likwidacji trwale nierentownych kopalń, oraz racjonalne zarządzanie, którego celem musi być odzyskanie rentowności i konkurencyjności spółek węglowych. Niezbędna redukcja zatrudnienia powinna być zrealizowana poprzez uruchomienie programu dobrowolnych odejść. Skuteczne przeprowadzenie procesów naprawczych w kopalniach tworzy przesłanki do budowy racjonalnych z punktu widzenia ekonomii i bezpieczeństwa energetycznego relacji kopalń węgla, energetyki i ciepłownictwa. Chciałbym jednak zaznaczyć, że substytucja procesów restrukturyzacyjnych ewentualnymi zmianami strukturalnymi w energetyce nie powinna być rozważana. W perspektywie należy myśleć o kolejnych etapach prywatyzacji całego sektora.

Restrukturyzacja górnictwa jest możliwa bez udziału środków publicznych?

W moim przekonaniu nie jest to możliwe. Jednak, aby tak się stało, trzeba do tego przekonać Komisję Europejską. Jest to realne, co widzieliśmy na przykładzie PLL LOT. Warunkiem jest stworzenie takiego planu naprawczego, który będzie kompleksowy, długofalowy i realny do wykonania. Mam nadzieję, że taki właśnie będzie plan przedstawiony przez polski rząd.

A co dalej?

Przed laty rząd Jerzego Buzka pokazał już, że można przeprowadzić reformę górnictwa, i to dwa razy szybciej i taniej, niż realizowała ją brytyjska premier Margaret Thatcher. Sukces wówczas zrealizowanego programu w Polsce był możliwy w efekcie porozumienia rządu z partnerami społecznymi. Wielką odpowiedzialnością za przyszłość branży wykazała się wówczas górnicza „Solidarność", która była współautorem tzw. górniczego pakietu socjalnego. Nie ma jednak takiego programu, który raz na zawsze rozwiąże wszystkie problemy sektora. Rynek się zmienia i branża powinna cały czas dostosowywać się do tych nowych warunków. W ostatnich latach zabrakło dobrego nadzoru właścicielskiego nad spółkami węglowymi. Zabrakło działań restrukturyzacyjnych w okresie dobrej koniunktury, kiedy można było przeprowadzić je łagodniej i przy udziale mniejszych środków niż dziś. Dlatego również po przyszłej, mam nadzieję udanej restrukturyzacji, potrzebny będzie zarówno dobry nadzór właścicielski, jak i sprawna kadra zarządzająca w spółkach węglowych.

Rz: Czy bez drastycznych działań, takich jak likwidacja niektórych kopalń, uda się uratować Kompanię Węglową?

Janusz Steinhoff: Przede wszystkim nie uważam, żeby zamykanie nierentownych kopalń, które nie mają przed sobą żadnej przyszłości, było rozwiązaniem drastycznym. O tym, czy dana kopalnia ma rację bytu, decyduje przecież rachunek ekonomiczny i szerokie analizy geologiczne. Czyż celowe jest utrzymywanie trwale nierentownej kopalni, która na jednej tonie wydobytego węgla ma stratę przekraczającą 100 zł?  Nie jest to więc działanie drastyczne, ale odpowiedzialne, ratujące pozostałe kopalnie przed zamknięciem i wiele tysięcy ludzi przed utratą pracy.

Pozostało 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację