Przez dziesięciolecia w Europie tworzono jednolity rynek pozwalający obywatelom i przedsiębiorstwom na podróżowanie, prowadzenie handlu i działalności we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Obecnie rynek ten obejmuje ponad 500 milionów Europejczyków w 28 krajach. To on umożliwia swobodny przepływ osób, towarów, usług i kapitału.
Ograniczenia w internecie
Jednak jeśli chodzi o rynek cyfrowy, pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, zanim będzie można korzystać z takich samych swobód jak w świecie realnym. Wciąż istnieje zbyt wiele ograniczeń uniemożliwiających korzystanie z usług internetowych, które są dostępne w innych krajach Unii Europejskiej.
W realnym świecie zmuszanie konsumentów do zapłaty różnych cen ze względu na obywatelstwo byłoby dyskryminacją
Klient może zostać przekierowany na krajową stronę internetową, która może oferować jedynie ograniczoną gamę produktów i usług po różnych cenach. Może się okazać, że poszukiwany towar lub usługa nie są dostępne. Może również zostać zablokowany i nie będzie mógł dokonać zakupu ze względu na miejsce zamieszkania, lokalizację w danej chwili lub miejsce zarejestrowania karty kredytowej.
W realnym świecie zmuszanie konsumentów do zapłaty różnych cen lub ograniczanie ich wyboru ze względu na obywatelstwo stanowiłoby dyskryminację. W internecie zdarza się to codziennie. Jest to równoważne z wejściem do sklepu w innym kraju i koniecznością zapłaty wyższej ceny za produkt ze względu na posiadanie „złego" paszportu.