Aktualizacja: 24.03.2025 05:22 Publikacja: 28.02.2024 03:00
Foto: Adobe Stock
Według naszych analiz niestety część konsumentów rezygnuje z zakupów produktów z banderolą na rzecz tych niesprawdzonych, nielegalnych, których spożycie może grozić poważnymi konsekwencjami dla zdrowia. Główną przyczyną są coraz wyższe ceny. Rosnąca szara strefa dla branży alkoholi mocnych to także blisko miliardowa strata dla budżetu państwa.
Jednym z głównych powodów rosnących cen jest efekt wprowadzenia tzw. mapy drogowej, czyli corocznych podwyżek akcyzy. Inny to problem, który dotyka wielu przedsiębiorców, ale także zwykłych ludzi, i nie omija naszej branży: coraz wyższe koszty energii oraz surowców potrzebnych do produkcji. Akcyza na napoje alkoholowe od 2022 roku wzrosła aż o 20 proc. i będzie podnoszona o 5 proc. corocznie aż do 2027 roku. Już dziś w półlitrowej butelce wódki czystej, która kosztuje 25 zł, aż 19,89 zł, czyli 80 proc. ceny, to podatki.
Ministrowie i posłowie zajęci są okładaniem się pałkami, prezydencka kampania wyborcza to festiwal setki razy słyszanych obietnic, a polityka mieszkaniowa, jak nie miała wyznaczonego kierunku, tak nie ma. Kto ponosi koszty tego chaosu?
Autobusy zasilane wodorem mają szansę stać się symbolem nowoczesnej, zeroemisyjnej mobilności. Ale czy rzeczywiście mogą sprostać ekologicznym i finansowym oczekiwaniom samorządów lokalnych?
Nadszedł punkt zwrotny dla unijnej konkurencyjności, dekarbonizacji i bezpieczeństwa. Czas na działanie - pisze unijny komisarz ds. energii i mieszkalnictwa.
By skorzystać z unijnych pożyczek na zakup uzbrojenia, powinniśmy szybko składać odpowiednie wnioski. W tym wypadku czas to pieniądz. Tańszy pieniądz.
Przesłanki i czynniki efektywnego wdrażania projektów OZE przez JST uwzględniające kwestie ekonomiczne, środowiskowe i społeczne.
Według danych Eurostatu, rumuński PKB na głowę mieszkańca nieco przekroczył w roku 2023 poziom Węgier oraz Polski.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Polscy producenci żywności radzą sobie dobrze, jednak lista ryzyka jest długa. Wojna handlowa i choroby - ptasia grypa czy pryszczyca, a także najwyższe ceny energii, to stała lista obaw sektora spożywczego.
To pracownicy z sektora handlu najczęściej liczą się teraz z ryzykiem utraty zatrudnienia, które dostrzega prawie co trzeci z pracujących Polaków.
Prezydent Trump za konkretny sukces swojej prezydentury uważa wyhamowanie wzrostu cen jajek w USA. Ale nie ma racji, bo, mimo dostaw z Turcji, na rynku amerykańskim nadal brakuje ich aż 800 mln sztuk - ocenia firma analityczna TradingPedia.
Sieć zapłaciła w ub.r. 883 mln euro podatków polskiemu fiskusowi. Zainwestowała też 440 mln euro, w tym roku także wyda u nas ponad 500 mln euro
UE nie potrzebuje wojny celnej, bo sama pielęgnuje bariery w handlu na unijnym rynku, które odpowiadają 45 a nawet 110-proc. cłom - zauważa Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, w programie Magazyn o Biznesie.
Polacy w 2024 r. wydali na wszelkie rodzaje pieczywa aż 11,3 mld zł. Rynek się zmienia, rosną nowe kategorie, jak bułki do hot dogów czy hamburgerów. Pieczywa w 2024 r. kupiliśmy 1,2 mln ton. Niestety, jest to też najczęściej wyrzucany produkt spożywczy.
W wywołanej przez Donalda Trumpa wojnie handlowej z Unią Europejską i Wielką Brytanią straty obu stron sięgną łącznie 10 bln dolarów, podliczyła Amerykańska Izba Handlowa w Brukseli. Zdaniem Amerykanów, to biznes z USA straci w tym starciu więcej.
Polska eksportuje do USA zwłaszcza wódkę, a kraj ten zapowiada nawet 200 proc. cła na importowane z UE alkohole. Uderzy to pośrednio w polski rynek, bo zatrzymany europejski eksport spowoduje zawirowania cenowe.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas