Rz: Przez lata kopalnia w Wieliczce była w nie najlepszej kondycji ekonomicznej i technicznej. Wyszliście z tego?
Kajetan d'Obyrn: Kopalnia przeżywa najlepszy okres w historii. Udało się nam pozyskać pieniądze na zabezpieczanie zabytku. Pochodzą z różnych źródeł. Intensywnie pracujemy nad zapewnieniem bezpieczeństwa. Zabezpieczamy komory, przebudowujemy zabytkowe chodniki, uruchomiliśmy najróżniejsze projekty. Ostatni rok był rekordowy: pod względem przychodów, liczby turystów i prac prowadzonych pod ziemią. Turysta ich nie widzi, a są związane z bezpieczeństwem i stanem tego zabytku.
Macie zysk?
Kopalnia bardzo dobrze prosperuje. Zysk za ubiegły rok przekroczył 18 mln zł. To wkład własny do wszelkich projektów, również tych, których nie możemy realizować z dotacji państwowej, np. inwestycji służących turystom. Zysk będzie istotnym wkładem np. w halę wielofunkcyjną na powierzchni. Będziemy w niej prezentowali maszyny górnicze, będą tam mogły się odbywać lekcje, szkolenia, imprezy firmowe. Projekt trzeba zrealizować z zysków.
Muzea stają się atrakcyjne dzięki multimediom. Jak zmienia się Wieliczka?