Europejska gospodarka coraz mocniej odczuwa skutki rosyjskiej inwazji w postaci rosnącej inflacji i osłabionego wzrostu gospodarczego. W takiej sytuacji pojawiają się wątpliwości wobec Europejskiego Zielonego Ładu, polegającego na rewolucji energetycznej i walce o zachowanie bioróżnorodności. Konsumenci boją się, że szybkie tempo ograniczania emisji CO2 spowoduje, przynajmniej tymczasowo, wzrost kosztów utrzymania. Nie tylko dlatego, że samochody elektryczne są droższe od spalinowych, ale też ze względu np. na konieczność ocieplania budynków mieszkalnych. Producenci narzekają, że ambitne zielone cele pogarszają ich konkurencyjność w starciu z konkurencją z państw o nie tak wyśrubowanych normach. Wreszcie, rolnicy protestują, że większa różnorodność przyrody doprowadzi do ograniczenia ich upraw.