Rz: Mimo negatywnego obrazu polis inwestycyjnych wpłaty do UFK rosną. Czy w tym roku pana zdaniem aktywa funduszy kapitałowych też się powiększą?
Wolfgang Stockmeyer:
Dla osób chcących oszczędzać przez co najmniej kilka-, kilkanaście lat i gotowych ponosić ryzyko związane z inwestowaniem, ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym są dobrym rozwiązaniem. Oferta tych produktów od początku 2016 r. radykalnie się zmieniła. Towarzystwa dostosowały ją do wymogów nowej ustawy. Nowe produkty są bardziej elastyczne i w większości przypadków zawierają dużą część ochronną. Zainteresowanie polisami z UFK jest wciąż duże, ponieważ potrzeby Polaków związane z dodatkowym oszczędzaniem na emeryturę się nie zmieniły. IKE i IKZE nie spełniają wysokich oczekiwań klientów w tym zakresie.
Co przyciąga klientów do ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych?
Polisy z UFK powinny trafić do klientów, którzy nie tylko chcą systematycznie oszczędzać w dłuższym okresie, ale także zabezpieczyć siebie lub swoich bliskich na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń losowych lub śmierci. Klient, który po prostu inwestuje swoje pieniądze w razie np. nieszczęśliwego wypadku, może dysponować kwotą, jaką uzbierał, a nie sumą ubezpieczenia gwarantowaną w polisie. W rozwiązaniu proponowanym przez towarzystwo ubezpieczeniowe klient nie musi mieć fizycznie kapitału, który w razie nieprzewidzianego zdarzenia lub śmierci zostanie wypłacony jemu lub jego spadkobiercom. Dodatkową przewagą polisy jest to, że świadczenie w przypadku śmierci ubezpieczonego zostanie wypłacone wskazanym spadkobiercom bez konieczności przeprowadzenia postępowania spadkowego.