Rozbudowa gazociągu północnego najprawdopodobniej doprowadzi do przekierowania przesyłu gazu rosyjskiego eksportowanego do Niemiec z gazociągu jamalskiego właśnie na gazociąg północny. W konsekwencji braku przesyłu gazu przez Jamał spadnie poziom krajowego bezpieczeństwa energetycznego.
Niedostateczna dywersyfikacja
O ile można uznać, iż w perspektywie lat 2016–2018 zrealizowane inwestycje, głównie terminal LNG i rewers na gazociągu jamalskim, zagwarantowały względne bezpieczeństwo dostaw, o tyle prognoza ich bilansu na kolejne lata nie wygląda już tak różowo. Po pierwsze, warto pamiętać, że Gazprom jest umownie zobligowany do przesyłu gazu przez terytorium Polski jedynie do połowy 2020 r. Planowany termin oddania do użytkowania Nord Stream 2 (NS2) przypada również na koniec bieżącej dekady. W efekcie Gazprom uzyska techniczną możliwość przeniesienia przesyłu gazu sprzedawanego do Niemiec poprzez gazociąg jamalski na NS2.
O wysokim prawdopodobieństwie takiego scenariusza najlepiej świadczy analiza stopnia wykorzystania gazociągów ukraińskich. W porównaniu z rokiem 2011 (wtedy zostały oddane do użytkowania dwie pierwsze nitki NS) przesył gazu przez terytorium Ukrainy na Słowację i dalej do państw Europy Zachodniej spadł o blisko 40 mld m sześc. w skali roku. Czyli dokładnie tyle, ile w 2015 r. zostało przesłane gazociągiem północnym. W oficjalnych komunikatach Gazprom przekonuje, iż rozbudowa NS ma umożliwić zwiększenie dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Jednak z analizy danych historycznych nie wynika wyraźny trend wzrostu dostaw rosyjskiego gazu do Europy na przestrzeni ostatnich pięciu lat.
W grudniu 2015 r. został opublikowany raport o kierunkach rozwoju niemieckiej sieci przesyłowej. Z dokumentu wynika, iż uczestnicy rynku są zainteresowani wzrostem zdolności przesyłowych bezpośrednio z Rosji (NS2) i kompletnie nie wykazują zainteresowania przesyłem gazu z Polski (Jamał). Co ciekawe, w tym samym badaniu gracze rynkowi zgłosili zapotrzebowanie (od 2022 r.) na przepustowość do Polski w wielkości mniej więcej równej dostawom otrzymywanym obecnie w ramach kontraktu jamalskiego. Podsumowując, wielcy gracze na europejskim rynku gazu oczekują przeniesienia prawie całego eksportu z Rosji na NS. Jednocześnie gaz ulotni się z gazociągów przechodzących przez Polskę i Słowację/Czechy.
Rozpatrując krajowy bilans dostaw gazu, należy także uwzględnić wygaśnięcie kontraktu jamalskiego z końcem 2022 r. Od lat kontrakt jest nieustannie krytykowany, głównie ze względu na wysoką cenę kupowanego gazu. Należy jednak pamiętać, iż to właśnie te dostawy zaspokajają blisko 60 proc. krajowej konsumpcji tego surowca.