Już usłyszeliśmy obietnice wzrostu emerytur i zasiłków rodzinnych, darmowych leków i autostrad, obniżek podatków i wielkich inwestycji (na które nie trzeba żadnych pieniędzy z Unii). A przecież mamy dopiero maj… Jeszcze przed nami kolejne przyrzeczenia: rządowych tarcz chroniących przed wszelkimi nieszczęściami, powszechnego wzrostu płac, darmowych usług publicznych, dopłat do skupu zboża, mięsa i mleka, budowy milionów mieszkań, stworzenia polskiego kosmodromu (w ramach projektu CPK), gwarancji pięknej pogody latem i śniegu na Wigilię. Zaiste, piękne i szlachetne są plany naszych polityków.