Tomasz Stępień prezes Gaz-Systemu: Wzrośnie bezpieczeństwo dostaw gazu

Chcemy stworzyć techniczne możliwości przesyłu gazu z zupełnie nowych źródeł, m.in. poprzez terminal LNG i gazociąg Baltic Pipe, aby w przyszłości klienci w Europie wybierali transport gazu przez nasz kraj – mówi prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień.

Publikacja: 24.05.2016 21:00

Tomasz Stępień prezes Gaz-Systemu: Wzrośnie bezpieczeństwo dostaw gazu

Foto: materiały prasowe

Rz: Jedną z najważniejszych inwestycji w obszarze bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji dostaw błękitnego paliwa do Polski była budowa terminalu na skroplony gaz w Świnoujściu. Kiedy pojawi się pierwszy statek z komercyjną dostawą?

Pierwsza komercyjna dostawa w ramach długoterminowego kontraktu zawartego pomiędzy PGNiG a Qatargas odbędzie się w czerwcu. W tym samym miesiącu będą też realizowane dostawy z rynku spot.

Na razie z usług terminalu w Świnoujściu chce korzystać tylko PGNiG. O tym, czy pojawią się kolejni zainteresowani, zdecyduje wysokość taryfy. Z wstępnych obliczeń wynika, że opłaty mogą być wyższe niż w konkurencyjnych gazoportach np. w Belgii. Aby je obniżyć, potrzebna jest tzw. socjalizacja kosztów. Jak przebiegają prace w tym zakresie?

Jesteśmy w trakcie postępowania taryfowego i prowadzimy uzgodnienia z prezesem URE. Zależy nam na tym, aby stawka za regazyfikację już od samego początku działalności komercyjnej terminalu była stawką atrakcyjną dla przyszłych użytkowników. Tak jak pan zauważył, trwają prace nad tzw. socjalizacją kosztów terminalu, czyli wprowadzeniem takiego mechanizmu, który pokrywałby część kosztów funkcjonowania terminalu przez system gazowy. Podobny mechanizm funkcjonuje na Litwie. Dodatkowo do końca 2016 r. będziemy wprowadzać system rabatów dla dostaw krótkoterminowych i typu spot.

Gaz-System rok temu podawał, że zainteresowanie dostawami LNG do Polski wyrażali dostawcy z USA i Kanady. Czy i jak zakończyły się rozmowy z nimi?

Zainteresowanie terminalem LNG w Świnoujściu jest duże. Na razie ma ono wymiar deklaracji, rozmów i pytań. Dla nas prawdziwym miernikiem zainteresowania będzie zamawianie usług, kiedy terminal rozpocznie komercyjną działalność.

Kiedy zapadnie decyzja o ewentualnej rozbudowie terminalu?

Gaz-System ogłosił w ubiegłym tygodniu strategię spółki do 2025 r. W największym skrócie wizją, do której chcemy dążyć jest otwarcie polskiego rynku gazu ziemnego na niezależne obszary produkcji gazu ziemnego. Mam tutaj na myśli technologię LNG i korytarz norweski. Przepustowość takich połączeń chcielibyśmy mieć 17–20 mld m sześc. W tej wizji mieści się również rozwój terminalu LNG w Świnoujściu, przy czym możliwość jego docelowej rozbudowy zakładamy na ok. 10 mld m sześc.

Gaz-System działa wyłącznie na rynku polskim. Czy to się zmieni?

Gaz-System jest operatorem polskiego systemu przesyłowego i to jest nasza główna działalność. To, co chcielibyśmy osiągnąć i zmienić w perspektywie dziesięciu lat, to uczynienie z polskiego systemu przesyłowego konkurencyjnej alternatywny do transportu gazu z Północy do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Przede wszystkim za kilka lat Gaz-System będzie działał w zupełnie innym otoczeniu rynkowym w wyniku łączenia się systemów przesyłowych z państwami ościennymi. Aby utrzymać, a nawet zwiększyć przesył gazu ziemnego, spółka będzie zmuszona konkurować jakością, rodzajem i ceną swoich usług z innymi operatorami przesyłowymi. Dlatego chcemy stworzyć techniczne możliwości do przesyłu gazu z zupełnie nowych źródeł, m.in. poprzez terminal LNG i gazociąg Baltic Pipe, i uczynić stawki za przesył gazu polskim systemem przesyłowym na tyle konkurencyjne, aby w przyszłości klienci w Europie wybierali transport gazu przez nasz kraj. Dodatkowo mając rozbudowaną infrastrukturę i dostęp do gazu od zupełnie nowych dostawców, będziemy mogli stworzyć w Polsce regionalny hub gazowy, czyli swoiste centrum dystrybucji błękitnego paliwa w tej części Europy. Dzięki temu m.in. nie będzie na rynku nieuzasadnionej presji na podwyżki cen. Zapewnimy sobie również większe bezpieczeństwo dostaw.

Jakie są najważniejsze projekty, które zarząd chce realizować w najbliższych latach?

Liczne inwestycje, zarówno te już zakończone, ale przede wszystkimi te, które są przed nami, powinny pociągać za sobą bardziej dynamiczny przyrost przesyłu gazu ziemnego. W przeciwnym razie jednostkowa stawka przesyłowa dla naszych klientów mogłaby wzrosnąć ponad akceptowalny dla nich poziom. Dlatego w pierwszej kolejności będziemy realizować te inwestycje, które niosą większe prawdopodobieństwo zwiększenia wolumenu przesyłanego gazu ziemnego. Priorytetami będzie tutaj realizacja tzw. korytarza północ-południe ze szczególnym uwzględnieniem projektów, które połączą nasz system z nowymi źródłami gazu ziemnego, wspomniany rozwój terminalu LNG w Świnoujściu oraz projekt Baltic Pipe i inwestycje łączące nasz system z krajami, które mogą stać się potencjalnymi odbiorcami tego gazu, na przykład z Ukrainą. Chcemy, aby wszystkie planowane projekty międzynarodowe (interkonektory) w perspektywie do 2025 roku zostały zrealizowane, i aby nasza spółka – na bazie swojej infrastruktury – stworzyła w Polsce prawdziwy rynek gazu ziemnego, gdzie konkuruje ze sobą cenowo gaz ziemny od różnych producentów. Dlatego w spółce konieczne są również inwestycje polegające na budowie własnego magazynu gazu.

Na jakim etapie jest projekt gazociągu Baltic Pipe z Polski do Danii?

Do końca roku chcemy mieć dla niego studium wykonalności. Przed podjęciem ostatecznej decyzji o budowie musimy wiedzieć, jakie będzie zainteresowanie firm przesyłaniem surowca tym połączeniem. Na początku 2017 r. powinniśmy wiedzieć, czy budowa Baltic Pipe będzie opłacalna ekonomicznie i czy startujemy z jego realizacją.

Z naszego punktu widzenia oraz mając za cel stworzenie regionalnego hubu gazowego ważne jest, aby gazociąg Baltic Pipe służył dostawom do Polski gazu z nowego źródła, jakim są złoża norweskie.

CV

Tomasz Stępień jest prezesem Gaz-Systemu od końca 2015 r. W spółce jest od 2008 r. Wcześniej pracował w PGNiG i zajmował się m.in. projektem budowy terminalu LNG i gazociągu Baltic Pipe. W latach 2005–2007 był zastępcą dyrektora Departamentu Dywersyfikacji Dostaw Nośników Energii w Ministerstwie Gospodarki.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację