Reklama

Krzysztof A. Kowalczyk: Kwota wolna, czyli miód z dziegciem

Podoba mi się pomysł wprowadzenia degresywnej kwoty wolnej od podatku dochodowego. Degresywnej, a więc malejącej wraz ze wzrostem dochodu podatnika. To rozsądny kompromis, sam zresztą kiedyś go w tym miejscu proponowałem.

Aktualizacja: 29.11.2016 19:34 Publikacja: 29.11.2016 19:26

Krzysztof A. Kowalczyk: Kwota wolna, czyli miód z dziegciem

Foto: Archiwum

Z jednej strony pozwala wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wedle którego państwo nie powinno pobierać podatku od dochodu stanowiącego minimum egzystencji. Z drugiej – nie wysadza budżetu państwa w powietrze.

Kosztem tego kompromisu jest zwiększenie stopnia skomplikowania systemu podatkowego. Z powodzeniem przepis na wyliczanie kwoty wolnej można by dać jako zadanie na najbliższym egzaminie maturalnym. Ból corocznych matematycznych zmagań z PIT złagodzić może podatnikom tylko skorzystanie z samoprzeliczających się formularzy podatkowych.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska: Wykorzystajmy mądrze szansę dziejową i wypracowany potencjał
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Drony i dramatycznie trudny wybór
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Reklama
Reklama