Skansen czy awangarda

Najnowocześniejsze lotnisko świata zasilane… z elektrowni węglowych i jądrowych? To rozpala wyobraźnię! – piszą eksperci.

Publikacja: 07.08.2018 21:00

Skansen czy awangarda

Foto: Fotolia

Trudno poważnie uczestniczyć w debacie na temat planów wielkich budów w Polsce, gdy media oczekują ekspresowego opowiedzenia się: tak czy nie? A to zbyt złożone tematy do łatwego potraktowania. Tak właśnie jest z Centralnym Portem Komunikacyjnym Solidarność (wraz z 850 kilometrami dojazdowych torów szybkiej kolei i nowym miastem Airport City).

Zabieramy w tej sprawie głos mimo irytującej, występującej szeroko, skłonności opinii publicznej do utożsamiania z rządami PiS każdego, kto nie jest a priori przeciwnikiem tej koncepcji. Szkoda, że rząd nie przedstawia (choćby w takim zakresie jak to było w wypadku przedwojennego COP) szczegółowej analizy dokonanych już uzgodnień, rozwiązań, ale przede wszystkim celów określonych na niższym niż meta poziomie. Trudno bez tego odpowiedzieć: nie czy tak. Skupmy się więc na: jeśli tak, to jak? A to otwiera pole do innego pytania. Ile rozwiązań można przenieść z lotnisk funkcjonujących od dawna w świecie, a ile jest miejsca, funduszy i realnej chęci na technologiczną ultranowoczesność?

Pozostało 84% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację