Patrząc na ostatnie 20 lat, możemy powiedzieć, że mimo trudniejszych momentów Polska gospodarka świetnie się rozwijała i dokonaliśmy ekonomicznie ogromnego skoku. W wielu dziedzinach zbudowaliśmy mocne gospodarcze podstawy, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę i potrafimy docenić. Z drugiej strony „rozleniwiliśmy się" w pewnych obszarach, głównie za sprawą strumienia dotacji z UE i inwestycji zagranicznych.
Dzięki tym ostatnim zdobyliśmy ogromną wiedzę i know-how, które teraz powinniśmy umiejętnie wykorzystać, tak jak robią to inni gracze na globalnym rynku. Na myśl przychodzą Chiny i ich podejście do biznesu. Oczywiście, nasza kultura i podejście są i muszą być inne, ale wciąż możemy się wiele od nich nauczyć. Ich umiejętność czerpania wiedzy od pojawiających się inwestorów. Odważne zapożyczanie rozwiązań, ściąganie wyszkolonych specjalistów do krajowych przedsiębiorstw to coś, co my moglibyśmy robić także u nas.
Zagraniczne firmy tworzą u nas swoje kluczowe produkty lub wykonują usługi, które dzięki swojej konkurencyjności są eksportowane na cały świat. Dlaczego my nie jesteśmy w stanie wykonać tego kroku? Dlaczego to firmy z obcym kapitałem oferują za granicą usługi realizowane od początku do końca przez polskich pracowników? Powinniśmy postawić na transfer wiedzy, doświadczenia i know-how do polskich przedsiębiorstw, które będą umiały wykorzystać je zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Jednym z kanałów tego transferu są kadry.
Mamy szybko rosnącą grupę wybitnych menedżerów i specjalistów, którzy już teraz niczym nie ustępują swoim kolegom w Europie i na świecie. Na przykład cały sektor usług biznesowych, który jeszcze 10 lat temu w ogóle nie istniał, a dziś zatrudnia w Polsce 100 tys. osób, jest skierowany głównie na Europę. To właśnie nasi specjaliści zarządzają szeregiem procesów na kontynencie.
Mamy tysiące zdolnych menedżerów i ekspertów, którzy już zdobywają międzynarodowe doświadczenie – tu w Polsce, a nie w Londynie, Zurychu czy Frankfurcie – i którzy już się pną w globalnych strukturach firm. Polska gospodarka na długą metę bardzo na tym skorzysta, zwłaszcza jeśli nasze spółki będą umiały ten potencjał wykorzystać i zasymilować we własnych strukturach.