Dbajmy o standardy etyczne w biznesie

Pojęcie etyka biznesu ma szczególne znaczenie w odniesieniu do bankowości. Dzieje się tak dlatego, że kategoria zaufania jest kluczowa dla funkcjonowania banków. Jednocześnie trzeba pamiętać o szczególnym znaczeniu tego sektora w gospodarce – pisze były wiceprezes BPH

Publikacja: 22.01.2008 06:11

Red

Prywaciarz”, „oszust”, „krwiopijca”, „bez skrupułów” – język opisu przedsiębiorców z początku lat 90. nie zostawia złudzeń co do etycznego aspektu społecznej oceny biznesmenów. Co więcej, ocena nie była jedynie objawem frustracji związanych z transformacją gospodarczą. Wiele z zachowań młodego polskiego biznesu pozostawiało sporo do życzenia.Można oczywiście pozostać przy stwierdzeniu, że jest to naturalna „choroba wieku dziecięcego” kapitalizmu, przywołując XIX-wieczne przykłady jego rozwoju w USA czy Wielkiej Brytanii.

Globalizacja mediów skutkuje rozpowszechnianiem postaw społecznych – w tym także postawy klientów oczekujących nie tylko dobrej ceny, ale także przyzwoitego zachowania przedsiębiorstw. Jednocześnie globalizacja biznesu powoduje, że międzynarodowe firmy, wchodząc do Polski, wnoszą standardy swojego postępowania z rynków, które świnkę kapitalizmu przechodziły 100 lat temu. W ten sposób etyka biznesu przywędrowała do Polski z gospodarek zachodnich, ściślej anglosaskich. W gospodarkach tych sukces finansowy przestał być jedynym miernikiem aktywności gospodarczej, którą obecnie wartościuje się zwykle również i z perspektywy etycznej.

W ostatnich kilkunastu latach przechodzimy intensywny kurs uczenia się etyki biznesu. Dla tak przyspieszonej edukacji istotne znaczenie miał również rozwój rynku kapitałowego w Polsce. Postrzeganie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych jako rynku, który przejrzystością przyciągałby rodzimych i zagranicznych emitentów i inwestorów, wymagało ustanowienia wysokich standardów funkcjonowania spółek publicznych, wykraczających także poza wymagania narzucane przez przepisy prawa (koncepcja Corporate Governance).

Pojęcie etyka biznesu ma szczególne znaczenie w odniesieniu do bankowości. Dzieje się tak dlatego, że kategoria zaufania jest kluczowa dla funkcjonowania pojedynczych banków i całej branży.

Jednocześnie trzeba pamiętać o szczególnym znaczeniu tego sektora w gospodarce. Państwo, obywatele, z bankami pozbawionymi zaufania wystawieni są na poważne problemy. Dobrym przykładem może być historia Bezpiecznej Kasy Oszczędności pana Grobelnego czy innych piramid finansowych, których plaga dotknęła Europę Zachodnią i USA w XIX i na początku XX wieku.

Banki, zachowując się zgodnie ze standardami etyki biznesu, mają bardzo istotny wpływ na upowszechnianie tego typu zachowań w innych sektorach.

Kluczowy w każdym banku jest personel i jego kompetencje. Jeśli bank jako instytucja chce przestrzegać zasad społecznej odpowiedzialności w kontaktach z pozostałymi grupami interesariuszy, najpierw musi wypracować i upowszechnić własne wzorce wśród pracowników. Dlatego punktem wyjścia do tworzenia spójnej kultury korporacyjnej jest szeroko rozumiana komunikacja.

Wysokie wymogi etyczne stawiane kadrze kierowniczej i szeregowym pracownikom banku są zwykle sformalizowane i przybierają postać szczegółowych instrukcji. W międzynarodowych grupach kapitałowych ustanowienie takich zasad jest łatwiejsze, gdyż mając nagromadzony dorobek, dysponują one kodeksami etycznymi, w których spisane zostały podstawowe i wspólne dla wszystkich podmiotów grupy wartości.

Znaczenie w procesie kształtowania kultury korporacyjnej mają relacje między przełożonym a podwładnym, gdyż wpływają na klimat zaufania w miejscu pracy. Ich integralnym elementem są m.in. systemy oceny pracowniczej i planowania kariery. Mało znana w Polsce jest tzw. linia etyki, czyli specjalna infolinia umożliwiająca pracownikom anonimowe sygnalizowanie problemów. Generalnie kodeksy nie wymuszają na spółkach wprowadzania tego typu rozwiązań. Uważa się jednak, że gdyby mechanizm ten zastosowano wcześniej, można byłoby uniknąć głośnych bankructw wielu znanych amerykańskich i europejskich korporacji.

Zasady etyki biznesu w stosunku do klientów pod wpływem konkurencji stanowią w chwili obecnej w Polsce nieodłączną cechę nowoczesnej działalności bankowej. Polska, niestety, istotnie odstaje na niekorzyść od innych rynków, szczególnie brytyjskiego, pod względem relacji z klientami, którzy nie dysponują w stosunku do banków adekwatną siłą przetargową i kompetencjami. Legendarny stał się przypadek oferowania przez jeden z banków kontraktów pochodnych na czeską koronę i południowoafrykańskiego randa, które nie miały związku z przedmiotem działania firm. Kontrakty, ze względu na małą przejrzystość rynku oraz niewielką wiedzę na ich temat wśród klientów były niezwykle dochodowe dla oferującego banku. W wyniku niekorzystnych wahań kursów obu walut klienci ponieśli spore straty. Trudno byłoby wyobrazić sobie podobną sytuację na rynkach bardziej rozwiniętych.

Obecnie dzięki zagranicznym akcjonariuszom prowadzone są i u nas działania mające racjonalizować oferowanie nowatorskich produktów. Towarzyszy im polityka informacyjna, uświadamiająca klientom ryzyko operacji czy inwestycji. Czy jednak należy oferować takie produkty szerokiemu gronu klientów?

Innym aspektem tego samego zagadnienia jest oferowanie produktów automatycznie, bez wyraźnej zgody ze strony klienta. Przykładem takich praktyk są automatyczne ubezpieczenia kart kredytowych. Praktyki takie są naganne ze względu na nadużywanie nierówności negocjacyjnej stron i nie mają miejsca na bardziej rozwiniętych rynkach.

Obserwując obydwa wskazane powyżej rodzaje praktyk, widać, że rynek polski dojrzał do szczegółowych regulacji. Standardy etyczne nie muszą koniecznie mieć formy odgórnej. Kanonem etycznym rynku mogłyby się stać regulacje funkcjonujące obecnie w niektórych bankach.

Kolejny problem to adekwatność informacji na temat cen produktów czy usług. W przypadku rynku brytyjskiego regulacje dotyczące ochrony konsumenta zostały wprowadzone w latach 80. XX w. Wymagają od banków publikowania w materiałach informacyjnych efektywnej stopy procentowej, będącej przeliczeniem stopy publikowanej na standardową formułę, z uwzględnieniem wszelkich opłat początkowych, manipulacyjnych etc. Pozwala to na pełną porównywalność ofert różnych banków.

Postrzeganie warszawskiej giełdy jako rynku, który przejrzystością przyciągałby emitentów i inwestorów, wymagało ustanowienia wysokich standardów

Najwięcej nagłośnionych przypadków nieprzestrzegania zasad etyki w relacjach bank – klient dotyczy działalności kredytowej. Chodzi głównie o wyłudzenia kredytów bądź korupcję polegającą na przyjmowaniu korzyści finansowych w zamian za pozytywną decyzję kredytową ze strony pracownika banku.

W pierwszym przypadku mamy do czynienia z pospolitym przestępstwem. Jedynym środkiem zaradczym może być daleko posunięta ostrożność banków w trakcie rozważania wniosków kredytowych nieznanych klientów oraz zebranie podstawowej wiedzy na ich temat.

Przestępstwu popełnianemu z udziałem pracownika banku jest o wiele trudniej zapobiec. W nowoczesnej praktyce bankowej istnieją dwa sposoby zapobiegania takim sytuacjom.

Pierwszy – automatyzacja procesu – opracowanie na bazie danych statystycznych i „zaszycie” w systemie komputerowym algorytmów wyliczających zdolność kredytową klientów. Metoda dość skutecznie funkcjonuje w bankowości detalicznej bądź w przypadku małych firm ze względu na dużą liczbę niskich kwotowo kredytów.

Tam, gdzie wysokość kredytów jest znacznie większa, a cały rynek to jedynie ok. 20 tysięcy średnich i dużych firm, znajduje zastosowanie „zasada dwóch par oczu”, polegająca na podejmowaniu decyzji kredytowych z udziałem pracowników niemających kontaktu z klientami.

Działalność niebiznesowa banku również może komunikować, że jest on instytucją wrażliwą na potrzeby społeczne. Projekty będące częścią tej działalności często próbują połączyć sponsoring z działalnością biznesową. Nowoczesną formą sponsorowania przedsięwzięć społecznych jest wydawanie wspólnie z podmiotami zajmującymi się działalnością charytatywną kart kredytowych typu affinity. Dzięki nim bank zyskuje nowych klientów, przekazując jednocześnie część swoich przychodów na cele charytatywne.

Upowszechnianie etycznych zachowań biznesu będzie coraz częściej postrzegane jako niezbędny warunek poprawy konkurencyjności firm, umacniania marek i strategii odróżniania się od konkurentów.

Dzięki coraz silniejszym powiązaniom kapitałowym polskich firm z międzynarodowymi postępuje proces wzajemnego przenikania się kultur korporacyjnych, w tym dobrych praktyk. Tendencja ta jest szczególnie widoczna w sektorze bankowym, który się wyróżnia wyjątkowo silną penetracją kapitału zagranicznego na tle średniego w UE poziomu.Wdrożenie najlepszych nawet, sprawdzonych w innych krajach rozwiązań nie wystarczy jednak, by ustrzec się przed nieetycznymi zachowaniami. Znacznie ważniejsze jest przestrzeganie przez kadrę kierowniczą wdrażanych zasad. To menedżerowie są bowiem odpowiedzialni za upowszechnienie wzorców zachowań w całej organizacji i demonstrowanie, że nie są one krótkotrwałą modą. Bez przykładu idącego z góry wszelkie zapisy dotyczące etyki w funkcjonowaniu instytucji, w tym instytucji bankowych, stają się martwe i nie będą przestrzegane.

Wspomnieć należy również istotną rolę, którą w upowszechnianiu etycznych zachowań w biznesie odgrywać mogą, i powinny, media. Niestety, zdecydowanie zbyt mało czasu i miejsca poświęcane jest instytucjom funkcjonującym na podstawie najwyższych standardów etycznych, na rzecz opisywania patologii.

Prywaciarz”, „oszust”, „krwiopijca”, „bez skrupułów” – język opisu przedsiębiorców z początku lat 90. nie zostawia złudzeń co do etycznego aspektu społecznej oceny biznesmenów. Co więcej, ocena nie była jedynie objawem frustracji związanych z transformacją gospodarczą. Wiele z zachowań młodego polskiego biznesu pozostawiało sporo do życzenia.Można oczywiście pozostać przy stwierdzeniu, że jest to naturalna „choroba wieku dziecięcego” kapitalizmu, przywołując XIX-wieczne przykłady jego rozwoju w USA czy Wielkiej Brytanii.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację