Firmy mają otrzymać wsparcie, podatki mają być niższe, inwestycje infrastrukturalne mają pomóc w ratowaniu miejsc pracy. To tylko niektóre z metod ratowania gospodarki. Ale musimy mieć świadomość, że większość tych pomysłów będzie finansowana z zaciąganych na rynku długów. I choć także polski rząd wskazuje, że obecny plan konwergencji może być nieco poluzowany, to warto docenić zamiar obniżania polskiego deficytu w 2009 r.
W czasach dekoniunktury szczególnie łatwo o argumenty na rzecz wyższych wydatków. Pamiętajmy tylko, że kiedyś ktoś (podatnicy) będzie musiał spłacić zaciągnięte długi. Wie o tym każdy, kto spłaca swój kredyt.
[ramka]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/blog/2008/12/16/pawel-czurylo-ratowanie-gospodarki-tez-ma-swoja-cene/]na blogu[/link][/ramka]