Do końca kwietnia rosyjscy gubernatorzy mieli czas na opublikowanie swoich deklaracji majątkowych za 2009 r. Z 83 szefów okręgów, krajów i obwodów zrobiła to tylko 38. Ich deklaracje trafiły do internetu i na tablice w urzędach.
Najbogatszym gubernatorem jest 45-letni Lew Kuzniecow z Krasnojarskiego Kraju. Miesięczny dochód na mieszkańca kraju którym kieruje, to niecałe 600 dol. Kuzniecow w minionym roku zarobił prawie 119 mln rubli (4 mln dol.). W deklaracji tłumaczy, że większość przyniosły mu dywidendy oraz sprzedaż posiadanych akcji na giełdzie. Na majątek gubernatora składa się m.in. Ferrari 599 GTB 8; trzy limuzyny BMW M5, Mercedes-Benz R500, Mercedes-Benz A 200, motor BMW K1200LT; jacht Sealine T47. Gubernator ma jeszcze willę i trzy apartamenty w Rosji i jeden we Francji oraz ziemię.
Gubernatorowa jeździ Porsche Cabriolet i Mercedes-Benz CL600, ma też jacht Bombardier Sea-Doo Speedster. Kuzmiecow był w latach 2002-2007 zastępcą gubernatora. Potem przez dwa lata pracował w wielkich koncernach jak Norylski Nikiel. Gubernatorem prezydent Miedwiediew mianował go w lutym.
Drugi z najbogatszych gubernatorów jest Georgij Boss szef graniczącego w Polską Obwodu Kaliningradzkiego. Mieszkańcy obwodu, w którym średni miesięczny dochód wynosi 500 dol., od wielu miesięcy domagają się dymisji gubernatora. Zarzucają mu nieudolność, niegospodarność i brak działania na rzecz rozwoju obwodu.
Boss swojego gospodarstwa nie zaniedbuje. Jest współwłaścicielem 23 firm wchodzącym do grupy Swietoserwis i głównym akcjonariuszem grupy. W ubiegłym roku miał dochód prawie 85 mln rubli (2,83 mln dol.). Jak podliczyły Wiedomosti, ma dwa domy, dwie limuzyny Wołga, trzy motocykle Yamaha, kuter morski Galleon, jacht Zodiak; skuter śnieżny. Pensję 825 tys. rubli, przekazał na domy dziecka.