Aleksander Grad: plan prywatyzacji zostanie zrealizowany

Minister skarbu Aleksander Grad raczej w tym roku nie sprzeda Polic i Puław, w przyszłym roku liczy na PGE

Publikacja: 10.09.2010 01:01

[b]Rz: Jakie spółki typuje pan do listy kluczowych dla polskiej gospodarki firm, w których mają obowiązywać nowe zasady nadzoru właścicielskiego? PKO BP, PZU, KGHM?[/b]

[b]Aleksander Grad:[/b] Trwają przymiarki, na razie takiej listy nie ma. Pojawi się dopiero wówczas, gdy będzie przyjęta ustawa o uprawnieniach właścicielskich Skarbu Państwa. Nie chcemy, by było to luźno sklejone zestawienie, ale by obecność poszczególnych firm wynikała z określonych przesłanek. Dlatego nie chcę używać w stosunku do nich przymiotników w rodzaju ”strategiczne”. Ważne jest, aby te spółki coś wyróżniało. Albo by były to firmy, które nie będą prywatyzowane, bo odpowiadają za nasze bezpieczeństwo energetyczne. Albo firmy ważne z punktu widzenia finansów państwa lub rozwoju jakiegoś sektora, budowania ich pozycji w Polsce lub za granicą, w których Skarb Państwa będzie mieć pakiety mniejszościowe czy większościowe i władztwo korporacyjne.

[b]Dlaczego chcecie wyrzucić związkowców z rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa?[/b]

Chcę przestrzegać prawa europejskiego. Załogi mają w nim swoje jasno określone prawa, które należy szanować, choćby regulacje dotyczące rad pracowniczych. Ale najpierw trzeba uporządkować zaszłości z dwudziestu minionych lat, bo nie zawsze są zdrowe dla firm.

[wyimek]Część spółek pozostających w nadzorze innych ministrów musi się jasno opowiedzieć, w jaki sposób będzie sprzedawać akcje, czy będzie wchodzić na giełdę – a jeśli tak, to kiedy[/wyimek]

[b]Kiedy nowe regulacje mogą wejść w życie?[/b]

Mam nadzieję, że Rada Ministrów po uzgodnieniach międzyresortowych przyjmie tę ustawę w ostatnim kwartale tego roku i Sejm na początku przyszłego roku powinien ją uchwalić.

[b]Jakie transakcje złożą się na przyszłoroczne 15 mld zł przychodów z prywatyzacji?[/b]

Jak zapisano w ustawie budżetowej, przyszłoroczne przychody mają pochodzić między innymi ze sprzedaży spółek nadzorowanych teraz przez innych ministrów, na przykład infrastruktury, gospodarki czy środowiska.

[b]Inni ministrowie pogodzili się już z tym, że chce pan zabrać ich spółki? Dotąd mocno oponowali.[/b]

Nie zamierzam nikomu niczego zabierać. Uważam tylko, że część spółek pozostających w nadzorze innych ministrów musi się też jasno opowiedzieć, w jaki sposób będą sprzedawać akcje, czy będą wchodzić na giełdę – a jeśli tak, to kiedy. Brak takiego planowania skutkuje przekładaniem decyzji prywatyzacyjnych z roku na rok. W niektórych przypadkach trwa to nawet 20 lat.

[b]Pula, jaką można uzyskać ze sprzedaży akcji firm podlegających teraz innym resortom, to 3 mld zł. A pozostałe 12 mld zł?[/b]

Cały czas realizujemy nasz plan i w związku z tym w przyszłym roku będziemy na bieżąco szukać inwestorów zarówno dla tych firm, które dotąd ich nie znalazły, jak i tych, których sprzedaż od początku była zaplanowana na 2011 r. Główne przychody pochodzić będą ze sprzedaży pakietu akcji PGE, dwóch spółek farmaceutycznych, uzdrowisk, firm chemicznych. Jeśli chodzi o branżę chemiczną, sytuacja rynkowa tych firm i sytuacja na świecie się poprawia i łatwiej je teraz prywatyzować.

[b]To znaczy, że Skarb Państwa nie zdąży już sprzedać w tym roku akcji tzw. drugiej grupy chemicznej, czyli Puław i Polic?[/b]

Na oferty wiążące czekamy do października. Jeśli będą dobre, można się spodziewać, że negocjacje równoległe z potencjalnymi inwestorami potrwają jeszcze jakiś czas, dlatego finał transakcji przewidujemy raczej na początek przyszłego roku.

[b]Ile akcji PGE chcecie sprzedać?[/b]

Będziemy podchodzić do tego bardzo racjonalnie, dlatego nie określamy z góry, jaki to będzie pakiet. Będziemy o tym decydować w zależności od sytuacji na giełdzie. Ale na pewno tak, by nie zasypać rynku akcjami.

[b]Nadal jest pan optymistą, jeśli chodzi o realizację tegorocznych rekordowych przychodów prywatyzacyjnych?[/b]

Dwie kluczowe transakcje, które dopełnią tę kwotę, czyli sprzedaż akcji Enei i Energi, są zapisane w planach budżetowych na ten rok. Kalendarz jest bardzo pod tym względem precyzyjny, mam nadzieję że uda się go zrealizować. Oprócz tego są zaplanowane jeszcze inne przychody, jak w listopadzie – ze sprzedaży Giełdy Papierów Wartościowych.

[b]Czy rozmawia pan z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju o możliwości zaangażowania w tę transakcję?[/b]

Nie prowadzę takich rozmów. Oczywiście z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju mamy stały kontakt i stałą współpracę. Uczestniczy też lub chce uczestniczyć w różnych innych przedsięwzięciach, ale są to rozmowy czysto biznesowe, więc trudno o nich mówić publicznie.

[b]Kilka dni temu rząd przyjął ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji, która zmienia zasady sprzedaży spółek na aukcjach. Będzie można odejść od wyceny na poziomie wartości księgowej tych firm. Czy to pomoże w sprzedaży mniejszych i średnich spółek, na które nie było dotąd chętnych?[/b]

Aukcje wychodzą jedna na dziesięć, ale to dlatego, że nie ma inwestorów. Pytanie więc, czemu ich nie ma. Często może być tak, że spółki są już mało atrakcyjne, bo na danym rynku występuje nasycenie i inwestorzy nie potrzebują już nowych nabytków. Ale bardzo często bywa też tak, że przyczyną może być przeszacowanie wartości oferowanych firm, również ich wartości księgowej. Jest to duży hamulec w prywatyzacji firm, zwłaszcza takich, które nie do końca są w dobrej sytuacji ekonomicznej. Uważam, że jeśli robimy to publicznie, transparentnie, nic nie stoi na przeszkodzie, by w określonych przypadkach podejmować decyzje, by jako cenę wywoławczą w licytacji określać cenę niższą niż wartość księgowa. Jeśli rynek odpowie na to pozytywnie i będą chętni do zakupu, zapewne będą się licytować i podbijać cenę.

[ramka][srodtytul]CV[/srodtytul]

Aleksander Grad funkcję ministra skarbu pełni od listopada 2007 r. Wcześniej był m.in. wojewodą tarnowskim, konsultantem Banku Światowego i podsekretarzem stanu w Ministerstwie Zdrowia. Jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.[/ramka]



[b]Rz: Jakie spółki typuje pan do listy kluczowych dla polskiej gospodarki firm, w których mają obowiązywać nowe zasady nadzoru właścicielskiego? PKO BP, PZU, KGHM?[/b]

[b]Aleksander Grad:[/b] Trwają przymiarki, na razie takiej listy nie ma. Pojawi się dopiero wówczas, gdy będzie przyjęta ustawa o uprawnieniach właścicielskich Skarbu Państwa. Nie chcemy, by było to luźno sklejone zestawienie, ale by obecność poszczególnych firm wynikała z określonych przesłanek. Dlatego nie chcę używać w stosunku do nich przymiotników w rodzaju ”strategiczne”. Ważne jest, aby te spółki coś wyróżniało. Albo by były to firmy, które nie będą prywatyzowane, bo odpowiadają za nasze bezpieczeństwo energetyczne. Albo firmy ważne z punktu widzenia finansów państwa lub rozwoju jakiegoś sektora, budowania ich pozycji w Polsce lub za granicą, w których Skarb Państwa będzie mieć pakiety mniejszościowe czy większościowe i władztwo korporacyjne.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację